Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inaki Astiz: Nie mamy jeszcze pewnego utrzymania. To dobry moment na mecz ze Stalą

TB
Inaki Astiz: Nie mamy jeszcze pewnego utrzymania. To dobry moment na mecz ze Stalą
Inaki Astiz: Nie mamy jeszcze pewnego utrzymania. To dobry moment na mecz ze Stalą Andrzej Szkocki/Polskapress
- W tym tygodniu trener Vuković uczulał zawodników, że stuprocentowego utrzymania jeszcze nie ma, a więc musimy zrobić wszystko, żeby wygrać w sobotnim meczu - przekonuje asystent szkoleniowca Legii Warszawa Inaki Astiz. Ustępujący mistrz Polski w 31. kolejce PKO Ekstraklasy zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec.

Tydzień temu Legia Warszawa przegrała w Szczecinie z Pogonią 1:3. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 27. minucie za sprawą gola Luki Zahovicia. W 37. minucie był remis po samobójczym trafieniu Damiana Dąbrowskiego. W drugiej połowie, mimo że Benedikt Zech otrzymał czerwoną kartkę, wkrótce po jednej bramce dołożyli Zahović i Kamil Grosicki. Dzięki temu Pogoń wciąż liczy się w walce o mistrzostwo Polski, mając dwa punkty straty do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

- W meczu z Pogonią do czerwonej kartki mecz mieliśmy pod kontrolą. Piłkarze wiedzieli, co mają robić. Dobrze to wyglądało. Potem wdało się trochę rozluźnienia - wrócił do spotkania 30. kolejki PKO Ekstraklasy Inaki Astiz. Hiszpański asystent Aleksandara Vukovicia zastąpił trenera na piątkowej konferencji prasowej. Serb nie wziął w niej udziału z powodu spraw osobistych. - Pogoń grała w dziesiątkę, a my mieliśmy jednego zawodnika więcej. Gdzieś tam z tyłu głowy przestaliśmy być skoncentrowani i przestaliśmy myśleć o detalach. Dostaliśmy dwa ciosy od rywali. Pogoń ma bardzo dobrych zawodników i trudno było wrócić do tego spotkania - dodał Astiz, który z Legią jako piłkarz trzy razy został mistrzem Polski i zdobył sześć Pucharów Polski.

- W tym tygodniu trener Vuković uczulał zawodników, że stuprocentowego utrzymania jeszcze nie ma, a więc musimy zrobić wszystko, żeby wygrać w sobotnim meczu. Stal nie ma za sobą dobrej serii. To dobry moment żeby pojechać do Mielca i zdobyć trzy punkty. To dla nas bardzo ważne spotkanie. Jesteśmy w 100 proc. gotowi i skoncentrowani na tym meczu - przekonywał 38-letni Hiszpan, cytowany przez oficjalną stronę stołecznego klubu.

Stal Mielec zajmuje 13. miejsce. Ma trzy punkty mniej od Legii i cztery punkty więcej od rozpoczynającej strefę spadkową Wisły Kraków. Obecnie ma serię czterech porażek. W sobotniej potyczce nie zagra Mateusz Mak. Pozostali powinni być do dyspozycji trener Adama Majewskiego, którego posada ma wisieć na coraz cieńszym włosku. Jak wygląda sytuacja kadrowa w ekipie ustępującego mistrza Polski?

- Mattias Johansson wczoraj trenował normalnie z drużyną. Dzisiaj również ma wziąć udział w jednostce. Po treningu podejmiemy ostateczną decyzję, czy pojedzie z nami do Mielca. Mateusz Wieteska nie zagra z powodu nadmiaru żółtych kartek. Cieszymy się jednak, że do drużyny wraca Artur Jędrzejczyk. Po długiej kontuzji nasz kapitan wrócił do zespołu i od razu wskoczył na bardzo wysoki poziom. Filip Mladenović nabawił się mikrourazu w ostatnich dniach. Wczoraj trenował indywidualnie. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało dzisiaj. Czarek Miszta zaczyna już trenować z drużyną, ale jego gotowość to bardziej pytanie do trenera Krzysztofa Dowhania. Myślę, że na ten mecz nasz bramkarz nie będzie jeszcze gotowy - wyliczał Astiz.

Legia jest dziesiąta w tabeli, bez perspektyw na miejsce w europejskich pucharach, a także na spadek (musiałby wydarzyć się kataklizm). Jesienią Stal wygrała przy Łazienkowskiej 3:1.

- Wiemy jak jest. To nie jest miejsce dla takiego klubu jak Legia. Ten rok był dla nas o wiele gorszy. Stal walczy o utrzymanie i na pewno zrobią wszystko, by u siebie zdobyć trzy punkty. Na pewno to będzie dobry, wyrównany mecz, a o wyniku zadecydują detale - stwierdził asystent Vukovicia, który nie chciał rozmawiać o planach na kolejny sezon. - Nie myślimy teraz o zmianach w przyszłym sezonie. Mamy jeszcze cztery mecze do wygrania, żeby skończyć jak najwyżej w tabeli. Nie wybiegamy w przyszłość. Co będzie, to będzie. Decyzje zapadną z góry. Mamy wpływ tylko na to, co możemy zrobić tu i teraz, na boisku - zaznaczył.

Mecz Stal - Legia w sobotę o godz. 20. Transmisja w Canal+ Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24