W zeszłej kolejce podopieczni Mamrota ulegli Legii Warszawa (0:1). Z powodu kontuzji zabrakło Jesusa Imaza i Ivana Runje. Poza kadrą znaleźli się też Pavels Steinbors, Bogdan Tiru, Michał Nalepa, Bartosz Kwiecień czy Dani Quintana, z którym właśnie rozwiązano umowę.
- Jeden z piłkarzy zachorował wcześniej, więc dziś odbędzie pierwszy trening. Ciężko żeby był na 90 minut, ale myślę, że będzie w kadrze meczowej. Drugi piłkarz na następny dzień otrzymał negatywny test, więc wraca, ale wyleciał niestety kolejny... W tej chwili zakażonych mamy chyba sześciu - wylicza szkoleniowiec.
Jagiellonia mimo problemów kadrowych trafia na teoretycznie najłatwiejszego przeciwnika. Beniaminek póki co zamyka tabelę. Ma jedno zwycięstwo na koncie (3:2 z Wisłą Płock we wrześniu). Ostatnio przegrał z Górnikiem Zabrze 1:2.
- Zespół trzeba odcinać od opinii, że przyjeżdża outsider i trzeba dopisać punkty. Łęczna potrafi urwać punkty drużynom z samej góry tabeli; zremisowała z Lechem i Rakowem. Trzeba ciężko zapracować na zwycięstwo. Jesteśmy po takim meczu, że musimy się w pełni zrehabilitować - mówi trener Mamrot.
- Jestem trenerem od wielu lat. Mnie tak naprawdę interesuje dyspozycja piłkarzy w sobotę. To nasz ostatni mecz w tym roku u siebie. Jesteśmy zobowiązani, żeby pokazać pełne zaangażowanie, bo kibice mimo wszystko wspierają nas cały czas - dodaje.
EKSTRAKLASA w GOL24
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?