Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Istna "rzeź" w meczu Polska - Francja. Aż 4 czerwone kartki!

Mateusz Ptaszyński
Mateusz Ptaszyński
Młodzi zawodnicy kadry Polski do lat 18 pokonali wczoraj reprezentację Francji. Zwycięstwo odnieśli po 77. minutach, a nie po 90. Decyzja zapadła po brutalnym ataku przez zawodnika Trójkolorowych. Była to już 4. czerwona kartka w tym meczu.

Mecz Biało-Czerwonych zdecydowanie nie należał do przyjemnych. Prowadzenie dla Polski w 5. minucie zapewnił Oliwier Sławiński. Wyrównanie padło w 20. minucie, po golu Mokrane Bentoumiego i celnym trafieniu Yliesa Housniego. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisem 2:2, po wyrównującym golu Olafa Kozłowskiego.

Od początku drugiej połowy Francuzi zmienili styl, pojawiły się ostre zagrania. Nie chodziło im o strzelenie gola, a o polowanie na nogi naszych reprezentantów. Emocje rywali wzięły górę. Pierwszą „czerwień” w 55. minucie otrzymał Ilyes Housni. Seria bezpardonowych ataków przez zawodników reprezentacji Francji, była kontynuowana. Kolejną czerwoną kartką został ukarany Jeanuel Belocian. Biało-Czerwoni byli skupieni na grze i nie popełniali brutalnych fauli. W 70. minucie Kacper Masiak skutecznie zakończył akcję, wyprowadzając Polskę na prowadzenie. W 77. minucie doszło do sytuacji, która nieczęsto zdarza się w piłce nożnej. Darnel Bile zaatakował naszego zawodnika brutalnym faulem od tyłu. Na domiar złego obie stopy gracza nie dotykały ziemi. Zajście ewidentnie kwalifikowało się na kartkę. Masiak miał uzasadnione pretensje do rywala, gdyż nieprzepisowy atak mógł przypłacić kontuzją. Francuz nie zapanował nad emocjami i uderzył naszego kadrowicza w głowę.

Po tym zajściu na boisku zawrzało. Zawodnicy i sztaby szkoleniowe obu drużyn nie kryli emocji. Po stop-klatce z nagrania widać, że nasz reprezentant otrzymuje cios w twarz. Rzadko dochodzi do takich zachowań na stadionach, co dopiero na szczeblu młodzieżowym. Oczywiście, Francuz za całokształt swoich działań otrzymał czerwoną kartkę, jednak nie to, dla graczy Francji było najgorsze. Sędzia postanowił zakończyć spotkanie walkowerem dla Biało-Czerwonych. Według zasad, gra nie powinna być kontynuowana, gdy w jednej drużynie na boisku pozostaje mniej niż 7 zawodników. Mecz powinien zostać wznowiony, jednak tak się nie stało. Emocje, które towarzyszyły zawodnikom po sytuacji z 77. minuty, nie zostały opanowane przez trenerów obu drużyn. Taki obrót sprawy nie powinien jednak nikogo dziwić, ponieważ brutalność Trójkolorowych przekroczyła wszelkie normy, nie tylko na poziomie U-18. To mogło mieć największy wpływ na decyzję arbitra, który chciał uniknąć kontuzji któregoś z zawodników, gdyby gra toczyła się dalej. Niewątpliwie młodym piłkarzom nie przystoi takie zachowanie, dlatego powinno być surowo karane.

Bernard Diodéme, trener reprezentacji Francji, cytowany na łamach Get French Football News skomentował spotkanie:

"Dla niektórych może nie być powrotu do drużyny Trójkolorowych, ponieważ muszą zrozumieć swoje zachowanie. (…) Na spokojnie musimy przeanalizować, kto zachował się dobrze, a kto nie. Jako trener powinienem ukarać zawodników, muszę ukarać."– tłumaczył

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24