- Budujemy zespół, który obecnie przechodzi pewną transformację. Wiemy, ze stać nas na znacznie lepszą grę, ale dziś nie można tak naprawdę mówić o grze. Odprawa, którą przeprowadziliśmy przed tym spotkaniu w hotelu, w żaden sposób nie była możliwa do zrealizowania, bo warunki na to nie pozwoliły - tłumaczy Magiera.
W drugim meczu rundy wiosennej nadal brakowało Daniela Leo Gretarssona. - Daniel jeszcze uczy się drużyny. Chcę, by rywalizowali ze sobą z Markiem Tamasem, którego zdecydowałem się wystawić w pierwszym składzie, mimo pół roku bez gry. Z pewnością obaj będą mieli swoje szanse, ale na dziś potrzebowaliśmy komunikacji, energii i dobrego mentalu Marka - wyjaśnia szkoleniowiec Śląska.
- Co do sytuacji Picha - rzecz jasna chcemy strzelać takie bramki. Robert jest bardzo dobrym zawodnikiem, zrobił wszystko, by znaleźć się w tej sytuacji, a ten gol dałby nam trzy punkty. Uciekło ich sporo w ostatnich meczach. Cieszę się, że drużyna walczyła do samego końca. Czy mam pretensje do Roberta? Nie mam, zrobił wszystko, co mógł. Oczywiście na koniec za wynik odpowiada trener, a takie rzeczy jak zmarnowane sytuacje są normalne. Jeszcze nie raz Pich strzeli gola, który da nam punkty - dodaje.
- Uważam, że zmiany to były bardzo dobre decyzje. Mówiłem w przerwie, że będziemy szukać większej intensywności. Zmiany Łyszczarza, Iskry, Caye i Picha dodały drużynie polotu i przyniosły korzystny oddźwięk na boisku, dały dużo dobrego - kończy trener.
źródło: Śląsk Wrocław
Piłkarz meczu: Adrian Kostrzewski
Atrakcyjność meczu: 5/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?