Legioniści przystąpią do piątkowego starcia po zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze. U siebie wygrali 5:3. To o tyle istotne, ponieważ zespół Aleksandara Vukovicia wcześniej przegrał trzy mecze z rzędu, a przed serią zremisował.
- Nie ukrywam, że ulżyło nam po poprzednim meczu - przyznał serbski szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną stronę stołecznego klubu. - Wiedzieliśmy, jaka jest sytuacja w tabeli, a przegrana z Górnikiem mogła sprawić nam nerwową końcówkę. Chcieliśmy uniknąć takiej sytuacji, w szczególności jeśli człowiek wróci pamięcią do moich początków pracy tutaj. Wówczas taki scenariusz, w którym na dwie kolejki przed końcem rozgrywek mamy zamkniętą sprawę utrzymania, byłby z chęcią przyjęty. Mam dobrą pamięć, nie jestem z tych, którzy szybko zmieniają swój tok myślenia, doceniam obecną sytuację i cieszę się.
Legia na dwie kolejki przed końcem sezonu PKO Ekstraklasy jest dziesiąta. Matematycznie niemożliwe już jest, by spadła z ligi. Ma za to szansę awansować o dwie- trzy pozycje. - Jestem zadowolony z wykonanej pracy - podsumował Vuković. - Mam prawo do subiektywnej oceny, wiem przez co przechodziłem, w jakim momencie tu trafiłem, co zastałem i jak trudny był to czas. Podjąłem duże ryzyko, mogłem wiele stracić i jak widać niewiele zyskać. Zyskuję przynajmniej satysfakcję, że na tle tego co było, spokojne utrzymanie się w lidze jest wynikiem pozytywnym.