Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Świerczok po meczu z Nigerią: Rywalizacja w ataku jest otwarta. Trzeba wykorzystać te szansę

Michał Perzanowski
Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Reprezentacja Polski przegrała z Nigerią we Wrocławiu 0:1. Jakub Świerczok zmienił Roberta Lewandowskiego w 67. minucie, ale nie zdołał odmienić losów rywalizacji. Pod koniec spotkania zmarnował także dogodną sytuację – będąc w polu karnym, zwlekał z decyzją o oddaniu strzału i został zablokowany przez obrońcę - Szkoda nam przede wszystkim wyniku. Gra nie wyglądała wcale źle, lecz na wnioski jeszcze przyjdzie czas. Musimy spojrzeć na to spotkanie z innej perspektywy – mówił po meczu napastnik Łudogorca Razgrad.

Spotkanie z Nigerią było jednym wielkim eksperymentem. Na pozycjach wahadłowych zagrali nominalni skrzydłowi, natomiast w roli ofensywnego pomocnika próbowany był Dawid Kownacki. Swoją szansę dostał także Jakub Świerczok, który zmienił Roberta Lewandowskiego i dostał 23 minuty od selekcjonera. Jak sam stwierdził, nie czuje się jednak bezpośrednim zastępcą zawodnika Bayernu - Nie chcę tego analizować, znam swoją pozycję w kadrze i wcale nie uważam się za napastnika numer dwa. Skupiam się na tym, by pokazać się z dobrej strony, bo każdy z nas gra o to, żeby pojechać z drużyną na mundial. Mam nadzieję, że uczciwie zapracuję sobie na to wyróżnienie – stwierdził Świerczok.

Podczas marcowego zgrupowania Adam Nawałka skorzystał z rekordowej liczby napastników. Powołani na mecze z Nigerią i Koreą Południową są m.in. Łukasz Teodorczyk i Arkadiusz Milik. Do tego dochodzi debiutant Dawid Kownacki i oczywiście Robert Lewandowski. Konkurencja jest spora, natomiast Świerczok nie popisał się przy jednej z sytuacji - Jeszcze nie wiem, jak ocenia mnie trener Nawałka. W meczu z Nigerią miałem jedną sytuację i powinienem się w niej zachować lepiej – ocenił swoją postawę napastnik.

Adam Nawałka konsekwentnie ustawia drużynę w systemie 3-4-2-1. Biorąc pod uwagę naszych rywali na mundialu, taka formacja ma być optymalna w meczach z reprezentacjami Senegalu i Kolumbii. Na razie jednak zdecydowanie brakuje zgrania. Mimo wszystko piłkarze bronią tego systemu i wierzą w powodzenie - Myślę, że to jest ciekawy system. Mamy zarówno przewagę z tyłu, jak i z przodu. Szybko organizujemy się w obronie i nie dopuszczamy rywali do zbyt wielu okazji. W dodatku o wiele lepiej konstruuje się akcje, gdy mamy przewagę w postaci wahadłowych – skomentował Świerczok.

Zawodnicy z pierwszej linii muszą sobie zdać sprawę, że Robert Lewandowski jest niepodważalną „jedynką”, dlatego liczą na to, że Adam Nawałka będzie również próbował ustawienia z dwoma napastnikami - Jeśli mielibyśmy wyjść na boisko w systemie 3-5-2, chciałbym wystąpić obok Roberta. Rywalizacja o tę pozycję wciąż jest otwarta i próbuję wykorzystać te szansę. Mimo wszystko będzie to decyzja trenera, czy postawi na mnie w kolejnych spotkaniach. Chciałbym pojechać na mundial, ale w składzie mamy świetnych zawodników. Powołanie każdego z nich będzie dobrą decyzją selekcjonera – zakończył piłkarz Łudogorca.

Świerczok dostał swoją szansę w spotkaniu z Nigerią, ale nie wiadomo, czy otrzyma ją z Koreą. Priorytetem dla Adama Nawałki będzie sprawdzenie Łukasza Teodorczyka, który w ostatnich tygodniach prezentuje formę z poprzedniego sezonu.

MŚ 2018 w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jakub Świerczok po meczu z Nigerią: Rywalizacja w ataku jest otwarta. Trzeba wykorzystać te szansę - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24