- Rozmawiamy o nowym kontrakcie, ale nie chcę na razie składać żadnych deklaracji. Przedstawiono mi propozycję nowego kontraktu w tym tygodniu, a ja mam jeszcze trochę czasu, by się nad nią zastanowić. Nie chcę podejmować już teraz decyzji, ponieważ jesteśmy w trudnej sytuacji i jest sporo czynników, które będą wpływały na tę decyzję - powiedział pomocnik Korony.
Jako, że jego kontrakt dobiega końca wraz z końcem sezonu 2019/2020, Jakub Żubrowski już zimą będzie mógł podpisać umowę innym klubem, która będzie obowiązywać od rozgrywek 2020/2021.
Jeśli nie przedłuży swojej umowy z Koroną, a klub będzie chciał zarobić na nim jakieś pieniądze, to będzie musiał sprzedać Jakuba Żubrowskiego w zimowym okienku transferowym.
Ten środkowy pomocnik jest jedną z kluczowych postaci kieleckiej drużyny w tym sezonie. Z piętnastu dotychczas rozegranych spotkań tylko w czterech nie wystąpił - najpierw była to pauza wynikająca z kontuzji, a w ostatniej kolejce z nadmiaru żółtych kartek. Dziesięciokrotnie wychodził w pierwszym składzie i raz zameldował się na boisku z ławki rezerwowych. Strzelił jednego gola - w trzeciej kolejce w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia (remis 1:1).
Żubrowski zaczął regularnie grać w Koronie od rundy wiosennej sezonu 2016/2017. Szybko wkomponował się w zespół prowadzony wówczas jeszcze przez trenera Macieja Bartoszka. U następców charyzmatycznego szkoleniowca, Gino Lettieriego oraz Mirosława Smyły, również mógł liczyć na regularną grę w pierwszym zespole. W Ekstraklasie zagrał dla Korony jak dotąd 84 mecze, w których strzelił dwa gole i dołożył do nich pięć asyst.
Zanim jednak dojdzie do konkretów w sprawie jego kontraktu i przyszłości w Koronie, klub czeka dokończenie zmagań w 2019 roku. W sobotę odbędzie się pierwsze spotkanie rundy rewanżowej, a do Kielc przyjedzie Raków Częstochowa. W pierwszym meczu żółto-czerwoni pokonali tego rywala 1:0.
- Mam nadzieję, że uda się nam powtórzyć dobrą grę z tego meczu, ponieważ patrząc przekrojowo na ten sezon, to było to jedno z naszych lepszych spotkań, choć wyboru za dużego nie ma - dodał Jakub Żubrowski.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?