Tomaszewski nie ma przekonania do obecnego trenera kadry narodowej. – Zrobił wiele, by droga na mistrzostwa była trudniejsza, niż powinna być. Po 12 meczach drużyny Brzęczka wciąż nie mamy pewności, w jakim systemie ona gra. Wystawiał w niektórych meczach dwóch środkowych napastników, czyli obok Roberta Lewandowskiego Krzysztofa Piątka. Domagali się tego dziennikarze, a selekcjoner uległ, zachowując się jak dyletant bez autorytetu - uważa Tomaszewski.
W rozmowie z Wyborczą Tomaszewski dodał, że Piątka w reprezentacji widzi, ale w innej roli. – Jako zmiennika Lewandowskiego. Lub w chwili, gdy Polska przegrywa 0:2 i trzeba ryzykować. Kadra to nie instytucja charytatywna i Piątek nie może dostawać szans gry na kredyt, w ramach pomocy, gdy mu nie idzie w Mediolanie - wyjaśnia.
- Lewandowski, Glik, Krychowiak, Szczęsny, Fabiański i inni wiedzą, jak wygląda wielki futbol, bo grają w bardzo dobrych lub solidnych europejskich klubach. A potem przyjeżdżają na zgrupowanie i widzą Brzęczka, który nie wie, co robi, zachowuje się, jakby wciąż pracował w ekstraklasie - tłumaczy Tomaszewski.
Źrodło: własne/Gazeta Wyborcza
REPREZENTACJA w GOL24
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?