Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Melaniuk, dyrektor sportowy Lechii: Szukamy napastnika i skrzydłowego [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Rozmowa z Januszem Melaniukiem, dyrektorem sportowym Lechii Gdańsk.

Kto jeszcze trafi do Lechii w letnim oknie transferowym?

Niestety, na razie nie mogę zdradzić żadnego nazwiska. To się okaże w dwóch najbliższych tygodniach czy rzeczywiście ktoś do nas dojdzie.

Czyli kadra może już być zamknięta?

Jeśli chodzi o wzmocnienia to szukamy napastnika i ewentualnie skrzydłowego. Obecna kadra jest na tyle silna, że w lidze spokojnie osiągniemy dobre wyniki. Zresztą ostatnie dwa sparingi pokazały, że gra jest poukładana. Nie zapominajmy, że kilka transferów dokonaliśmy już zimą, które teraz zostały zrealizowane. Mam na myśli Mateusza Matrasa, Mateusza Lewandowskiego i Michała Nalepę. To gracze defensywni, ale dopiero teraz do nas dołączyli. Doszedł także młody Florian Schikowski.

Jest opcja pozyskania dwóch piłkarzy ofensywnych z Benfiki Lizbona?

Na naszej liście życzeń są także piłkarze z Benfiki. Z klubem z Lizbony współpracujemy od kilku lat i tego nie ukrywamy. Zresztą Joao Nunes i Steven Vitoria trafili do nas z Benfiki, a odwrotny kierunek obrał Paweł Dawidowicz. Myślę, że ta współpraca w przyszłości będzie owocowała transferami w obie strony.

Z Legii Warszawa nie było żadnej oferty transferu Rafała Wolskiego?

Wolałbym tego nie komentować, gdyż negocjacje z Legią prowadzone są bezpośrednio przez zarząd.

Michał Mak był już o krok od wypożyczenia do Wisły Płock. Jaka będzie jego przyszłość?

Michał był w środę w Płocku i od rana przechodził testy medyczne. Byliśmy zdecydowani na wypożyczenie go do Płocka, a sam zawodnik po rozmowie z trenerem Marcinem Kaczmarkiem był zdecydowany na to wypożyczenie. Wisła rozstała się jednak z trenerem Kaczmarkiem, a ponieważ nie jest znany nowy trener, więc musieliśmy ten transfer anulować. Michał dołączył z powrotem do zespołu Lechii w Gniewinie.

W pierwszych meczach za czerwoną kartkę będzie pauzował Sławomir Peszko, nie wiadomo czy gotowy będzie Lukas Haraslin, który dopiero rozpoczął treningi z drużyną. Nie żal wam pozbywać się takiego skrzydłowego, jak Mak?

Myślę, że Lukas będzie gotowy już na pierwszy mecz z Wisłą Płock. Wrócił w tym tygodniu, zresztą szybciej cofnęliśmy go z urlopu. Miał urlop bardzo krótki, ale przecież podczas młodzieżowych mistrzostw Europy był cały czas w treningu. Półtora tygodnia spokojnie mu wystarczy, aby mógł zagrać w pierwszym meczu. Jeśli chodzi o Michała, to wspólnie z prezesem Adamem Mandziarą i trenerem Piotrem Nowakiem podjęliśmy taką decyzję, że zgadzamy się na wypożyczenie. Zresztą sam zawodnik chciałby więcej grać.

Czyli zgodzicie się wypożyczyć Maka jeśli wpłyną inne oferty?

Są dwa kluby zainteresowane wypożyczeniem Michała (chodzi o Pogoń Szczecin i Śląsk Wrocław - przyp. aut.). Zastanowimy się, a mamy na to trochę czasu, bo okno transferowe jest otwarte do końca sierpnia.

Patryk Lipski wciąż może trafić do Lechii?

Oferty transferowe składaliśmy już kilka razy, także w poprzednim oknie transferowym. Teraz też została złożona oferta, ale na razie w tym temacie nic się nie zmieniło.

To jedyny piłkarz, któremu obecnie złożyliście ofertę?

Jest kilku zawodników ofensywnych, którymi jesteśmy zainteresowani. Wszystko jest w trakcie negocjacji. Trudno mi powiedzieć czy do transferów dojdzie teraz, czy może pod koniec okna transferowego i czy w ogóle do nich dojdzie.

Ktoś musi odejść, żeby nowi doszli?

Oczywiście. Chcemy trochę kadrę uszczuplić, bo w poprzednim sezonie mieliśmy czterech, pięciu piłkarzy za dużo. Okno transferowe trwa do końca sierpnia i zobaczymy co się wydarzy. Najpierw chcemy zobaczyć jak drużyna będzie się prezentować w pierwszych dwóch, trzech meczach ligowych. Zawodnicy, którzy wrócili do nas z wypożyczeń teraz muszą przekonać do siebie trenera Nowaka. Po zakończeniu zgrupowania, jak trener wróci do klubu, to porozmawiamy o przyszłości tych zawodników.

Wciąż staracie się o powrót Simeona Sławczewa i Ariela Borysiuka? Czy prawdą jest, że odpuściliście już sobie reprezentanta Bułgarii?

Może nie odpuściliśmy, ale muszę przyznać, że daleko jest do powrotu Sławczewa do Lechii. Jest problem w rozmowach ze Sportingiem, jest też problem z samym zawodnikiem, który trenuje teraz z rezerwami Sportingu. W tym momencie nie ma tematu jego powrotu do Lechii. Jeśli chodzi o Ariela, to musimy jeszcze poczekać. Rozpoczął treningi z Queens Park Rangers, ale myślę, że to czy zagra znowu w Lechii wyjaśni się dopiero pod koniec sierpnia. Takiego zawodnika na pewno chciałby mieć każdy klub w ekstraklasie.

Jak wygląda sytuacja Adama Chrzanowskiego?

Adam wrócił do nas. Ma teraz lekki uraz i dlatego nie ma go na zgrupowaniu w Gniewinie, ale będzie podczas sobotniej prezentacji zespołu. Myślę, że za 3-4 tygodnie powinien wrócić do treningów. Fiorentina zgłaszała zainteresowanie od dłuższego czasu, ale finalnie nie zdecydowała się wykupić Adama.

Jest zapytanie z innych klubów o piłkarzy Lechii?

Jest kilka zapytań, ale to są oferty, na które klub nie może przystać.

Dusan Kuciak jest na sprzedaż?

Oferta transferu z Grecji była na tyle poważna, że nie zdecydowaliśmy się z niej skorzystać. Wszyscy znamy realia, w jakich znajduje się pola piłka i wszyscy zawodnicy ze wszystkich klubów ekstraklasy są na sprzedaż. Dusan jest ważnym punktem zespołu, a pozyskanie zawodnika w jego miejsce byłoby bardzo trudną sprawą. Jeśli oferta byłaby dla nas atrakcyjna, to byśmy się nad nią zastanowili.

Były oferty z Lecha Poznań dla Marco Paixao i Mario Malocy. Jesteście skłonni sprzedawać piłkarzy do innych, konkurencyjnych polskich klubów?

Odpowiedzią jest to, co się już dokonało. Maciek Makuszewski przeszedł do Lecha, a wcześniej Ariel Borysiuk do Legii. Jeśli oferty są naprawdę atrakcyjne, to warto się nad nimi zastanowić. Mogę jednak powiedzieć, że ani Mario Maloca ani Marco Paixao do Lecha się nie przenoszą.

Któryś z piłkarzy będących na zgrupowaniu zgłosił chęć odejścia?

Przed rozpoczęciem każdego okresu przygotowawczego przychodzą zawodnicy i mówią, że mają oferty i chcieliby odejść. Często to się kończy tak, że do klubu żadne oferty nie spływają albo są mało atrakcyjne i nie możemy na nie przystać.

Do startu ligi nic się zatem nie wydarzy w Lechii ważnego w kwestiach transferowych?

Liga startuje już za tydzień, więc nawet gdyby ktoś do nas teraz przyszedł, to w pierwszym meczu raczej nie wystąpi. Myślę, że do pierwszego meczu nic nie powinno się wydarzyć. Treningi i sparingi w Gniewinie pokazały, że mamy mocną kadrę i spokojnie sobie poradzimy.

Ranking FIFA: Polska na najwyższym miejscu w historii!

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Janusz Melaniuk, dyrektor sportowy Lechii: Szukamy napastnika i skrzydłowego [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24