Janusz Paterman: Nie jestem przyspawany do fotela prezesa Ruchu Chorzów

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Janusz Paterman ostatni mecz Ruchu z Łęczną oglądał w towarzystwie Mariusza Śrutwy
Janusz Paterman ostatni mecz Ruchu z Łęczną oglądał w towarzystwie Mariusza Śrutwy Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Janusz Paterman, prezes Ruchu Chorzów, mówi o tym czy Niebiescy odwołają się od ostatnich decyzji PZPN i jakich kar obawia się po piątkowym zachowaniu kibiców na Cichej.

Co dalej z protestem Ruchu w sprawie gola strzelonego ręką przez Siemaszkę i cofniętą licencją. Będziecie odwoływać się do NKO?
Czekamy na pisemne uzasadnienie obydwu decyzji i dopiero wtedy podejmiemy dalsze kroki.

Przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych Krzysztof Sachs publicznie stwierdził, że jeśli Ruch nie zapłaci piłkarzom zaległej premii za sezon 2015/16 to nie zagra w I lidze.
Dalej uważam, że nie mogliśmy wypłacić tych pieniędzy, bo nie mamy do tego podstaw prawnych. W regulaminie premiowania wyraźnie napisano, że do wypłaty premii potrzebna jest specjalna uchwała zarządu. Co więcej, od momentu udzielenia Ruchowi przez miasto pożyczki każda wypłata sumy powyżej 200 tys. zł musi być konsultowana z miastem, bo inaczej może nam ono wypowiedzieć tę umowę. Nie było ani jednego, ani drugiego, a regulamin premiowania, który właśnie został cudownie odnaleziony to ciągle nie jest oryginalny dokument.

Po meczu z Łęczną swoje rzeczy w szatni spakował Łukasz Surma. Dużo będzie roszad kadrowych po sezonie?
Kilku zawodników na pewno odejdzie. Musimy to wszystko od nowa poukładać. Więcej będzie wiadomo 22 czerwca, gdy piłkarze ponownie stawią się w klubie. Szukamy nowych zawodników, ale ręce wiąże nam obowiązujący do sierpnia zakaz transferów. Sporo będzie zależeć też od finansów. Do końca czerwca musimy zapłacić Norymberdze 2 mln zł z tytułu ubiegłorocznego transferu Mariusza Stępińskiego.

Jakich kar spodziewa się pan po tym jak kibice w meczu z Łęczną rzucali na boisko race i omal nie przerwali spotkania?
Obawiam się, że może dojść nawet do zamknięcia na jakiś czas stadionu na Cichej. Bez względu na rodzaj kary to będzie kolejny finansowy cios dla Ruchu.

Wiele osób uważa, że nie poradził pan sobie ze sprawowaniem funkcji prezesa. Co pan im odpowie?
Nie jestem przyspawany do fotela prezesa Ruchu. Jeśli ktoś ma lepszy pomysł i jeszcze znajdzie na to pieniądze, to niech się ujawni. Od momentu przejęcia przeze mnie władzy w klubie 1 marca Ruch nie ma praktycznie żadnych wpływów, bo aż do września wszystko było już rozdysponowane, a tymczasem niemal co dzień dowiadujemy się o kolejnych niespodziewanych zobowiązaniach. Utrzymujemy ten klub na powierzchni tylko dzięki moim pieniądzom i zaangażowaniu wiceprezesa, Michała Dubiela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Janusz Paterman: Nie jestem przyspawany do fotela prezesa Ruchu Chorzów - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24