Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli zielonogórski Stelmet Enea BC chce awansować, musi wygrać z mistrzem Czech. W środę 7 lutego ważny mecz dla zielonogórskiej drużyny.

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
W   pierwszym meczu z CEZ Nymburk rozegranym w Zielonej Górze wygrali Czesi 88:82. Liczymy na rewanż
W pierwszym meczu z CEZ Nymburk rozegranym w Zielonej Górze wygrali Czesi 88:82. Liczymy na rewanż Mariusz Kapała
Jeśli zielonogórski Stelmet Enea BC chce awansować musi wygrać z mistrzem Czech. W środę, 7 lutego, mecze ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Stelmet Enea BC Zielona Góra na wyjeździe z najlepszą drużyną Czech, CEZ Nybmurk.

W pozostałych spotkaniach grupy D grają: Aris Saloniki - Oostende, Telekom Baskets Bonn - Sidigas Avellino, Nanterre 92 - Besiktas Stambuł.
Oto tabela przed ostatnią kolejką:
1. Besiktas13231043:957
2. CEZ Nymburk13221068:1030
3. Nanterre 9213211076:1023
4. Stelmet Enea BC13191005:1003
5. Sidigas1319975:949
6. Oostende1318905:984
7. Telekom Baskets13171000:1021
8. Aris1317864:969

Przed meczem sprawa jest jasna. Stelmet chcąc utrzymać czwartą pozycję musi wygrać w Nymburku. Oczywiście jeśli przegra i ulegnie też w Bonn Sidigas Aveelino zostaniemy na czwartej pozycji. To niemal pewne, że w Lidze Mistrzów nikt nikomu nie odpuszcza, ale w ostatniej kolejce jedne zespoły mogą mieć większą motywację inne słabszą. Prześledźmy wiec możliwe układy. CEZ Nymburk z pewnością nam nie odpuści. I to nie dlatego, że może jeszcze wygrać grupę, bo już nie jest w stanie. Nawet gdyby Besiktas przegrał w Nanterre ma lepszy bilans od Czechów (wygrał 70:64 i 91:80). Ale Czesi jeśli przegrają ze Stelmetem mogą spaść na trzecie miejsce. Czemu? Nanterre gra z Bestiktasem, dla którego ten wyniki nie ma znaczenia i jeśli mistrz Czech przegra ze Stelmetem Eneą Francuzi zrównają się z nimi punktami a ponieważ mają lepszy bilans (84:90 i 81:72) zajmą drugie miejsce. Tak więc oprócz Besiktasu pozostałe ekipy z aktualnych miejsc 1-4 mają o co walczyć. Spójrzmy teraz na dół tabeli.
Zobacz: Konferencję przed Nymurgiem

Zielonogórzanie z pewnością będą czekać na wieści z Bonn, gdzie Telekom Baskets gra z Sidigasem. Niemców z pewnością stać na pokonanie Włochów. Niestety, ich ewentualne zwycięstwo i jednoczesna porażka Ostendy w Salonikach z Arisem nie da Telekomowi nawet awansu do Pucharu FIBA. W takim przypadku rozstrzygałaby tak zwana mała tabela, a w niej, mimo tej ewentualnej porażki, najlepszy bilans ma Ostenda. Tak więc nawet mimo zwycięstw w ostatniej kolejce Grecy i Niemcy skończa rozgrywki na ostatnich dwóch miejscach. Tak więc nie ma co liczyć na potknięcie Włochów. Stelmet musi dziś wygrać.

I tę świadomość mają zielonogórzanie. - Czesi mają bardzo dobry zespół - ocenił trener Andej UIrlep. - Oni walczą o drugie miejsce. Jest ono ważne, bo daje możliwość gry w Top-16 w meczu rewanżowym na własnym parkiecie. Ale my też wiemy o co walczymy i zrobimy wszystko by zwyciężyć. Wiem, że w Nymburku będzie nas wspierała duża grupa zielonogórskich kibiców i pewnie mocny doping. Będziemy chcieli ich nie zawieść. Bronią naszych rywali jest szybki atak. To robią najlepiej. To jest pierwsza rzecz którą musimy u nich zatrzymać. Jeśli to nam się uda, to będziemy w grze z możliwością powalczenia o zwycięstwo. Nie będzie to łatwe zadanie, ale zdajemy sobie sprawę o co gramy. Wierzę, że to będzie udany mecz zakończony dobrym wynikiem dla nas. W ekipie są dobre nastroje, wszyscy zdrowi. Jedyny, który ostatnio chorował to James Florence, ale już dochodzi do siebie. Nasze pierwsze spotkanie nie było szczególnie analizowane. To był wówczas inny zespół i inna gra. Bardziej skupialiśmy się na tym jak oni grają u siebie. Pewnie, że coś jednak ten pierwszy mecz nam powiedział. Wszystko jest w naszych rękach. Wygramy to awansujemy, przegramy - pozostanie nam walka w Pucharze FIBA.
Zobacz: Alejandro Hernandez - nowy zawodnik Stelmetu Enea BC Zielona Góra

Kapitan zespołu Łukasz Koszarek. - Czesi to bardzo solidna drużyna. Zrobili sporą niespodziankę, bo typowano ich jako zespół, który raczej nie awansuje. Musimy zagrać dobrze w ataku. Na szczęście mieliśmy teraz trochę przerwy, mogliśmy spokojnie popracować i przygotować sie do tego meczu. Tam jest specyficzna, mała hala chyba na tysiąc widzów. Liczę na doping naszych kibiców. Nie mamy się co oglądać na wyniki innych spotkań, bo po prostu musimy wygrać. Zresztą tak jest praktycznie od miesiąca, bo każdy kolejny mecz musieliśmy wygrać żeby zachować szansę. Tak więc jedziemy do Czech po to by zwyciężyć i awansować.
Tyle trener i kapitan zespołu. Mecz w środę o godz. 18.30 w Nymburku. Transmisja w stacji Eleven Sports.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Jeśli zielonogórski Stelmet Enea BC chce awansować, musi wygrać z mistrzem Czech. W środę 7 lutego ważny mecz dla zielonogórskiej drużyny. - Gazeta Lubuska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24