Nie wiem czy Państwo pamiętacie, ale gdy wiosną 2023 w Tychach pojawił się nowy właściciel piłkarskiego GKS-u nastroje wśród kibiców były może nie wstrząśnięte, ale na pewno zmieszane. Dziennikarze szybko przeprowadzili przegląd „garażu” Pacific Media Group i okazało się, że w żadnym z posiadanych przez to konsorcjum klubów nie dzieje się zbyt dobrze, a już na pewno nie w sferze sportowej. W sezonie poprzedzającym śląską transakcję aż trzy z sześciu takich jednostek zaliczyło spadek.
W tym przypadku miało być inaczej. Zachwyceni przedstawiciele funduszu podkreślali staranność, z jaką wybrano trenera Dariusza Banasika, który miał w dwa sezony wprowadzić ekipę z ulicy Edukacji do krajowej elity. W zalewie optymizmu było miejsce na łyżkę dziegciu w postaci formułki, że to jednak tylko sport, ale generalnie wpadki nikt nie przewidywał. Ba, szybko pojawiło się dodatkowe paliwo, bo tyszanie zaczęli rozgrywki znakomicie i w powietrzu rozszedł się zapach bezpośredniego awansu.
Im dalej w las tym jednak drzew było coraz więcej, w dodatku sam Banasik zaskoczył opiniami, że nie ma zespołu, który może sprostać takiemu wyzwaniu. Prawdziwy koncert dał na zakończenie sezonu, wbijając szpile zarówno swoim zawodnikom, jak i polityce transferowej, a więc pośrednio właścicielom. No i poszło z górki - fatalny start do obecnych rozgrywek, wyraźny brak chemii w całym tyskim systemie i niezaskakujące pożegnanie szkoleniowca.
Jego miejsce zajął Artur Skowronek, który znów... dostał dwa lata na wywalczenie awansu. Z jednej strony może jest w tym pewien sens, bo nowy trener przejął schedę mocno nieświeżą, ale z drugiej powstaje wrażenie, że taka zabawa może trwać w nieskończoność. Wystarczy zmieniać systematycznie szkoleniowca, by zerować licznik pokazujący czas do promocji. W ten sposób trudno jednak poważnie traktować jakiekolwiek deklaracje ludzi zarządzających GKS-em.
Klątwa PMG (chociaż oczywiście nie warto się tu doszukiwać działania sił nadprzyrodzonych) najwyraźniej w Tychach też się uaktywniła. Przy okazji warto na marginesie rzucić okiem - jak już tu nieraz wspominałem mam takie hobby - na sprawozdanie finansowe za rok 2023, które też stanowi przesłankę do oceny właściciela. Otóż te dwanaście miesięcy zakończyło się stratą 4,2 mln zł. W kategoriach ciekawostek można dodać, że koszty wynagrodzeń zarządu wyniosły brutto 475 tysięcy, Rady Nadzorczej 151 tysięcy, a wynajmu stadionu przekroczyły 565 tysięcy.
Najważniejszy pozostaje jednak wynik sportowy, a ten podobnie jak w Barnsley, FC Thun, KV Ostendze, Esbjerg FB, Nancy oraz Den Bosch pozostawia sporo do życzenia. Stosując zasadę skali wygląda na to, że w Tychach mamy do czynienia nie z wyjątkiem, a regułą. A teraz wróćmy na początek tego tekstu, by mieć poczucie zamknięcia klamry. Czy można mówić o zaskoczeniu?
Nie przeocz
- Kibice Ruchu Chorzów z 337 miejscowości zobaczyli zwycięski debiut trenera Szulczka
- 12. Tyski Półmaraton: Zobaczcie kto był najszybszy w biegu w Tychach ZDJĘCIA, WYNIKI
- Katowicki Satelita z przebudowanymi trybunami i nowym dachem czeka na hokeistów GKS
- Ponad 21 000 kibiców na meczu Górnika Zabrze z Lechią ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?