Joanna Drabik (MKS Lublin): Chcemy być lepsze niż sezon temu

Aneta Galek
Aneta Galek
Fot. Łukasz Kaczanowski
O przygotowaniach do zbliżającego się sezonu i pracą pod okiem nowego trenera rozmawiamy z kołową MKS Lublin, Joanną Drabik. W piątek lublinianki rozpoczną zmagania w towarzyskim turnieju, rozgrywanym w Elblągu. Pierwszego dnia zawodów zmierzą się z Energą AZS Koszalin. W sobotę zagrają z kolei z drużyną aktualnych mistrzyń Polski - Vistalem Gdynia oraz z brązowymi medalistkami PGNiG Superligi Kobiet z ubiegłego sezonu, a więc drużyną Kram Start Elbląg.

Jak zespół czuje się przed nowym sezonem? Turniej w Hodoninie wygrałyście, zwyciężając wszystkie mecze. Jak oceniasz Waszą formę?
To na pewno dobry początek. Fajnie jest trenować, pojechać na pierwszy turniej z nowym trenerem, w nowym składzie i zrobić dobry wynik. Pomimo, że zaszło sporo zmian, bo mamy trochę inny styl, zarówno w obronie, jak i ataku, wydaje mi się, że fajnie zaczęłyśmy. Na pewno dużo lepiej i łatwiej trenuje się, gdy przychodzą efekty, a te są widoczne.

Wspomniałaś o nowym trenerze, Robercie Lisie i wprowadzonych przez niego zmianach. Czym wyróżnia się Wasz nowy styl gry?
Gramy dużo agresywniej, jeżeli chodzi o obronę. Trener wprowadził nowe zasady i każda z nas wie, co ma robić. Jeśli chodzi o atak, to drogi, jakimi mamy się poruszać też są dokładnie sprecyzowane i ma być to zrobione tak, a nie inaczej. Trener powtarza to do bólu i wydaje mi się, że są już pierwsze efekty tej konsekwencji w pracy.

W Hodoninie po raz pierwszy zagrały też nowe zawodniczki: Kinga Achruk, Gabriela Besen i Elena Petkovska. Jak wkomponowały się w drużynę?
Jeśli chodzi o Kingę, to jest to zawodniczka, która grała już na świetnym poziomie i nie było żadnego problemu z jej aklimatyzacją. Uważam, że każda piłkarka na takim poziomie, na jakim jest Kinga, potrafiłaby odnaleźć się w każdej drużynie. Z kolei Gabriela jest bramkarką, więc to trochę inna pozycja, na pewno łatwiej jest jej się wkomponować do drużyny. W Czechach zagrała świetne zawody, ma trochę inny styl bronienia niż nasze bramkarki, które były z nami już w zeszłym sezonie. Wydaje mi się, że każda z nich w każdym meczu będzie mogła wnieść coś wartościowego.

Przed Wami turniej w Elblągu. Jaki cel stawiacie sobie przed tymi zawodami?
Jak przed każdym turniejem, chcemy wygrać. Trener zwraca też uwagę na to, żebyśmy realizowały założenia i to, co mamy zaplanowane. W tych turniejach niekoniecznie liczy się wynik. Dla trenera ważniejsze jest to, żebyśmy zagrały tak, jak on tego chce. My jako zawodniczki, na pewno będziemy chciały jednak również wygrać.

Poprzedni sezon nie zakończył się dla Was tak, jak byście chciały. Dużo mówiło się też o gorszej atmosferze w drużynie. Jak jest z nią teraz?
W ubiegłym sezonie, według mnie, atmosfera też była bardzo dobra. To było troszeczkę doszukiwanie się problemu, bo wynik był nie taki, jak wszyscy chcieliśmy – nie satysfakcjonował ani nas, ani kibiców, ani działaczy. To był na pewno powód do mówienia o złej atmosferze. Ja jednak uważam, że była ona dobra i w tym sezonie też taka jest. Na pewno jak się wygrywa, dużo łatwiej tę dobrą atmosferę utrzymać. Ja osobiście, po minionym sezonie, mam głód wygranej i to na pewno wpłynie na nas pozytywnie.

Co chcecie osiągnąć w nowym sezonie?
Chcemy wrócić na fotel lidera tabeli i wygrać kolejne mistrzostwo Polski. Przyzwyczailiśmy do tego zarówno Lublin, jak i siebie. Zrobimy więc wszystko, żeby tytuł w tym roku został u nas. Będziemy też oczywiście walczyć w Challenge Cup. Pojedziemy do Macedonii na pierwszy mecz i będziemy chciały wygrać i pokazać, że stać nas na wiele, że jesteśmy w stanie grać na europejskim poziomie. Ciężko trenujemy po to, żebyśmy były lepszą drużyną niż sezon temu.


ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Joanna Drabik (MKS Lublin): Chcemy być lepsze niż sezon temu - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24