John van den Brom poznańskiego Lecha przejął ledwie 16 dni temu. W swoim debiucie mierzył się z bardzo niewygodnym rywalem - Karabachem Agdam. Mistrz Azerbejdżanu z europejskich pucharów eliminował już Wisłę Kraków, Piasta Gliwice oraz Legię Warszawa.
- Byłem bardzo podekscytowany przed, a także w trakcie spotkania. To było wspaniałe widowisko, jeśli chodzi o zawodników i kibiców. Mówiąc wcześniej o Lechu, to zwracałem uwagę na wspaniały team spirit, to się potwierdziło. Było widać, jak wszystkim zależało na zwycięstwie, to była wspólna praca. Zagraliśmy bardziej cofnięci, ale to walka o europejskie puchary i rządzi się innymi prawami. Rywale w pierwszej połowie mieli więcej piłki przy nodze, my staraliśmy się przeszkadzać i szukaliśmy swoich przestrzeni za obrońcami - przyznał van den Brom.
- Dla was to może normalne, ale powiedzmy o kibicach. Byli dzisiaj świetni. Nieśli nas dopingiem. Byłem podekscytowany w trakcie meczu - wyjawił Holender.
Decydująca akcja meczu padła w 41. minucie. Joel Pereira mocnym dośrodkowaniem wystawił piłkę Mikelowi Ishakowi, a ten dopełnił formalności. - Jestem zadowolony z tej bramki, to był bardzo dobry gol. Dał on nam więcej pewności siebie. Ważne było dla mnie, by wygrać pierwszy mecz w nowym klubie, ale teraz myślimy o kolejnym spotkaniu i pracujemy już nad rewanżem - dodał szkoleniowiec Lecha.
Mimo porażki optymizmu nie traci trener Karabachu Gurban Gurbanow. - Co prawda przegraliśmy ten mecz, ale uważam, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Pokazaliśmy dobrą dynamikę i jestem przekonany, że za tydzień w rewanżu zagramy lepiej - zaznaczył Azer.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?