- Nieskromnie powiem, że trochę czuję się bohaterką tego meczu, ale tylko trochę - mówi Julia Bińczycka, rozgrywająca Developresu Rzeszów po meczu z ŁKS Commercecon Łódź w półfinale play-off Tauron Ligi.
Developres, choć przegrał dwie pierwsze partie, w kolejnych odwrócił losy spotkania i w meczu nr 1 rywalizacji play-off prowadzi z ŁKS-em Łódź 1:0.
Julia Bińczycka zaczynała ten mecz jako rezerwowa. To właśnie jej pojawienie się i atakującej Bruny Honorio splotło się z niesamowitą metamorfozą rzeszowianek.