Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juvenia Kraków - rówieśniczka Cracovii i Wisły

Artur Gac
Wizytówką Juvenii są rugbiści, którzy od kilku lat zaliczają się do ścisłej krajowej czołówki
Wizytówką Juvenii są rugbiści, którzy od kilku lat zaliczają się do ścisłej krajowej czołówki Fot. Michał Gąciarz
Wydarzenie. Jubileusz 110-lecia świętuje Rzemieślniczy Klub Sportowy Juvenia. Okrasił go awansem do ekstraligi.

Nie czekając na oficjalne gratulacje oraz życzenia wielu sukcesów, sprawy w swoje ręce - w tym szczególnym roku - wzięła obecnie jedyna działająca w strukturach klubu sekcja rugby. Dyscyplina, o której Winston Churchill miał powiedzieć, że jest brutalnym sportem dla dżentelmenów, w naszym kraju ma status gry niszowej, ale w ujęciu globalnym to jedno z ostatnich określeń, jakich można użyć w kontekście rugby. Wszak mowa o dyscyplinie, której mistrzostwa świata są trzecią co do wielkości imprezą sportową na świecie. Pod względem liczby widzów na stadionach, ustępuje pola tylko mundialowi w piłce nożnej i igrzyskom olimpijskim.

Tydzień temu, na kameralnym obiekcie przy ul. Na Błoniach 7, zapanowała wielka radość, bowiem drużyna rugbystów o przydomku „Smoki” wywalczyła awans do najwyższej klasy rozgrywek. Najlepszy zespół sezonu zasadniczego pewnie wygrał finałowy dwumecz z Budowlanymi Lublin i promocja do elity stała się faktem. Krakowianie tym samym wrócili do ekstraligi po roku przerwy, z której przed tym sezonem relegowali się na własne życzenie, wszak problemy finansowe i bytowe nieprzerwanie łączą się z burzliwymi losami tego wielce zasłużonego klubu. Mającego nie mniejsze, od Wisły i Cracovii, dokonania na polu uprawiania, wprowadzania i szerzenia kultury fizycznej na terenie Krakowa.

Rodowód Juvenii, jak wynika z materiałów dokumentalnych, zebranych na okoliczność jubileuszu 60-lecia w 1966 roku, ma silne umocowanie w terminie „wychowanie fizyczne”, które wykuwało się w Krakowie na przełomie XIX i XX wieku. Wówczas jedynym stowarzyszeniem sportowym, zrzeszającym „wybranych”, to znaczy zamożną młodzież starszą i dorosłych, był ośrodek gimnastyczny „Sokół”.

Kompletnie zaniedbywana pozostawała liczona w tysiącach młodzież rzemieślnicza, której przymusową „rozrywką” była ciężka praca fizyczna, a zapłatą utrata zdrowia i nędzne warunki do życia, które powodowały szerzenie się przestępstw i chuligaństwa. Taki stan rzeczy budził powszechną grozę, o czym alarmowało pismo „Grzmot” w artykule z dnia 15 maja 1897 roku. Rozwiązanie problemu znalazł dr Henryk Jordan, zakładając w marcu 1988 roku istniejący do dnia dzisiejszego park swojego imienia.

Dekadę później powstał „Patronat”, ściśle współpracujący z akcją doktora Jordana, podejmujący wszechstronną opiekę nad młodzieżą rzemieślniczą, następnie przekształcony w „Opiekę nad terminatorami (tym pojęciem nazywano uczniów kształcących się w jakimkolwiek zawodzie - przyp.) w Krakowie”. W 1906 roku na jej czele stanął znakomity społecznik i działacz ks. Mieczysław Kuznowicz, tworząc pełnoprawne zrzeszenie pod nazwą „Związek Młodzieży Przemysłowej i Rękodzielniczej w Krakowie”.

To właśnie ks. Kuznowicza, którego popiersie ufundowane w 75-lecie klubu przez Izbę Rzemieślniczą oraz Cechy Rzemieślnicze Krakowa stanęło na terenie obiektu, uznaje się za ojca-założyciela klubu dnia 8 grudnia 1906 roku (jedno źródło prasowe podaje datę 2 września).

- „Nie ustalajmy praw jubileuszowych od lat, w których wykłuwały się krakowski sport i narodziny klubów footballowych. Pomińmy fakt istnienia owych drużyn piłkarskich, złożonych z młodzieży rzemieślniczej już w Parku Jordana i w „Opiece”. Przyjmijmy rok przemiany organizacyjnej zrzeszenia młodzieży rzemieślniczej z „Opieki” na „Związek Młodzieży Rękodzielniczej”, a więc rok 1906, za rok dojrzałej już pracy dla wychowania fizycznego młodzieży i pracy, którą możemy dokumentować posiadanymi materjałami historycznymi” - czytamy w materiale archiwalnym, tworzącym bogaty tom historii Juvenii.

Pięć lat później, dzięki życzliwości ówczesnego prezydenta miasta Juliusza Leo, dowodzony przez ks. Kuznowicza związek otrzymał w wieczystą dzierżawę teren na błoniach miejskich, obok nowego koryta Rudawy, celem wybudowania własnego parku sportowego. Jeszcze tego samego roku powstał nowy pawilon, z szatniami, a całość ogrodzono siatką drucianą. Uroczystego otwarcia Parku Sportowego Juvenia dokonano 25 czerwca 1911 roku, a dwanaście miesięcy później obsadzony drzewami i krzewami teren przybrał charakter prawdziwego kompleksu sportowego. Do dyspozycji oddano boisko piłkarskie (na obecnie istniejącym boisku Zwierzynieckiego), dwa korty tenisowe, bieżnię, kręgielnię oraz potrzebny sprzęt sportowy. Tak oto fizyczne wychowanie młodzieży rzemieślniczej, wraz z miejscem do wypoczynku dla całych rodzin, stało się faktem.

Obiekt mocno ucierpiał podczas I wojny światowej, a gruntownie zmodernizowany został ponownie oddany do użytku 19 czerwca 1921 roku, rozbudowany o dodatkową bieżnię oraz boiska do siatkówki i koszykówki. II wojna światowa spowodowała częściowe zamarcie działalności Juvenii, ale górę brała odwaga i brawura. Materiały źródłowe dokumentują rozgrywanie konspiracyjnych meczów piłkarskich, nawet w randze mistrzostw Krakowa.

Zlikwidowanie w ostatnich latach okupacji Parku Juvenia nie przeszkodziło, aby tuż po wyzwoleniu rozegrać spotkanie piłkarskie pomiędzy Juvenią i Zwierzynieckim, które na wiele lat stało się tradycją.

Kolejne dziesięciolecie mocno doświadczyło klub, który musiał ponawiać prośbę o przywrócenie dzierżawy terenu i parokrotnie znajdował się na zakręcie, również w związku z sytuacją Związku Młodzieży. Aktualnie obowiązująca, pełna nazwa Juvenii weszła w życie w 1957 roku, a dla wzmocnienia swojej pozycji klub włączył się do zrzeszenia sportowego Start. Natomiast wciąż nie było końca staraniom o utrzymanie praw do terenu.

Na przestrzeni dziesięcioleci historię klubu z Błoń tworzyło wielu znamienitych sportowców, przedstawicieli rozmaitych sekcji. Prym w sportach motorowych wiedli bracia Koprowscy, walnie przyczyniając się do wicemistrzostwa kraju, a tytuł mistrza Polski w szachach zdobył Alfred Tarnowski. Obie sekcje przysparzały klubowi wiele sukcesów.

Do mających najdłuższą historię sekcji piłkarskiej i tenisa stołowego, w kolejnych latach dołączyły także nowo powstałe sekcje: bokserska, pływacka, szybowcowa, koszykówki (awans do drugiej ligi), siatkówki, brydża, podnoszenia ciężarów (wielokrotny reprezentant Polski Tadeusz Rutkowski) oraz rugby.

Juvenia nigdy nie siliła się na wielki wyczyn, a mimo to - w 1966 roku - przeżywała kryzys organizacyjny i znalazła się nad przepaścią. - „Garstka ofiarnych działaczy nie dopuściła do likwidacji, klub znów odżył. Główny kierunek działania: sport masowy i turystyka dla rzeszy krakowskich rzemieślników i ich rodzin. (…) Oby następny jubileusz był jeszcze okazalszy” - pisała Gazeta Krakowska w grudniu 1967 roku.

Dzisiaj jedyną wizytówką klubu, powstałą w miejsce zawieszonej sekcji koszykówki, jest sekcja rugby, która zaistniała na sportowej mapie Polski w 1973 roku za sprawą Krzysztofa Kalisza, ówczesnego wiceprezesa ds. sportowych, który z ogłoszonych naborów pozyskał do gry wielu ochotników. Zorganizował drużynę, która nie bacząc na problemy organizacyjne, dwa okresy zawieszenia sekcji, przenosiny do KS Korona i chwilowe występy pod nazwą Rugby Klub Kraków 1993, ponownie awansowała do ekstraligi i dziś tworzy bezpośrednie zaplecze dla pięciu najsilniejszych zespołów w naszym kraju. Jednak, co ciekawe, początki rugby w Juvenii datuje się na drugą połowę 1950 roku, lecz sekcję, jako mało popularną i zbyt kosztowną, zlikwidowano w 1958 roku. - To prawda, wówczas przez ponad dwa lata istniała drużyna rugby, tyle że nie rozegrała żadnego oficjalnego meczu, a jedynie sparingi. Zawodnikiem był śp. Jerzy Bińczycki, z którym nie zdążyłem spotkać się na dłuższą pogawędkę i uzupełnienie własnych archiwów - wyjaśnia Krzysztof Kalisz.

Historyczny sukces „Smoków” miał miejsce w 2009 roku, gdy drużyna dowodzona przez trenera Andrzeja Kozaka sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Polski, jedyny „krążek” w dziejach sekcji.

„Wiekowa historia Klubu, który wykształcił wielu zdolnych sportowców, prowadząc ich na drodze samodoskonalenia i ucząc sportowych zasad, to powód do szczerej dumy. Z ufnością spoglądam na dzisiejsze działania wszystkich, którym leży na sercu obecna kondycja, jak również przyszłość Juvenii - napisał prezydent Krakowa Jacek Majchrowski dziesięć lat temu, składając gratulacje na ręce obecnego prezesa Leszka Samela, na okoliczność jubileuszu 100-lecia istnienia i wręczając puchar, wciąż najbardziej okazały w całej gablocie klubowych trofeów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Juvenia Kraków - rówieśniczka Cracovii i Wisły - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24