To chyba najsmutniejsze zwycięstwo w mojej karierze. Trudno odżałować pierwszego seta, tym bardziej, że prowadziliśmy 10:5. Boli nas stracony set, ale także wcześniejsze wpadki. Mamy jeszcze o co walczyć, chcemy skończyć sezon z medalem - powiedział Piechocki.
Trzecie miejsce w PlusLidze gwarantuje udział w eliminacjach do przyszłorocznej Ligi Mistrzów, więc stawka rywalizacji z Lotosem Treflem Gdańsk jest rzeczywiście spora.
- Myślę, że to jest ogromna stawka, więc nie można mówić, że nie mamy już o co walczyć - komentował Andrzej Wrona. I zwrócił uwagę, że bełchatowianie nie utrzymali nerwów na wodzy.
- Chyba dwa wcześniejsze mecze graliśmy na większym luzie, niż z BBTS. Przez to wdarła się nerwowość i popełniliśmy kilka kosztownych błędów - mówił Wrona.
Wszyscy w bełchatowskiej hali zadawali sobie pytanie o to, co stało się w końcówce pierwszego seta z PGE Skrą. - Nie potrafię na to odpowiedzieć - mówił na konferencji prasowej kapitan zespołu Mariusz Wlazły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?