Brak Roberta Lewandowskiego na zgrupowaniu to błąd - uważa były selekcjoner Jerzy Engel. - Reprezentacja narodowa to reprezentacja narodowa. Robert jest jej kapitanem. Nie wyobrażam sobie, by po tak trudnym czasie, jaki wszyscy przeżywamy, nie było go z drużyną. Kiedy kapitana nie ma w tak ciężkim momencie, kiedy zespół się znowu spotyka, kiedy od nowa trzeba budować tę drużynę w tak wymagających warunkach, jakie w tej chwili mamy, wtedy jest trudno. Jestem przeciwny temu. Dla mnie, jako byłego selekcjonera, jest to nie do przyjęcia. Nie ma ważniejszego zespołu, niż narodowa reprezentacja. Tego się nie robi - argumentował w programie "4-4-2" w TVP Sport.
Kadra jest zgrupowana w Warszawie od poniedziałku. To jej pierwsze spotkanie od dziesięciu miesięcy. We wtorek przeszła testy na obecność koronawirusa (z wyjątkiem Jacka Góralskiego, który doleciał z Kazachstanu później i badany był w środę) i wszystkie dały wynik negatywny. W czwartek poleci do Amsterdamu, gdzie dzień później zagra pierwszy mecz w Lidze Narodów z Holandią (godz. 20.45, transmisja TVP 1, Polsat Sport). Stamtąd poleci do Zenicy, gdzie w poniedziałek zmierzy się z Bośnią i Hercegowiną (godz. 20.45, transmisja TVP 1, Polsat Sport). Z drużyną nie ma Lewandowskiego, który w porozumieniu z Jerzym Brzęczkiem otrzymał czas na odpoczynek po turnieju finałowym Ligi Mistrzów (dodajmy, że wygranego przez Bayern Monachium z polskim napastnikiem w składzie). - Wkrótce rozpocznie się sezon klubowy, dlatego ważne, żeby Robert był do niego optymalnie przygotowany. Wtedy też w takiej formie dołączy do reprezentacji na kolejne spotkania - tłumaczył obecny selekcjoner.
- Nie słyszałem wypowiedzi Jerzego Engela, więc trudno mi się do nich odnieść - przyznał obrońca kadry Kamil Glik. - Tematu nieobecności Roberta Lewandowskiego na tym zgrupowaniu nie było. Ma prawo do odpoczynku. Ustalenia między nim a selekcjonerem to nie moja sprawa. Najważniejsze, żebyśmy dobrze spisali się w najbliższych meczach.
73-krotny reprezentant Polski w najbliższych meczach zastąpi Lewandowski w roli kapitana. - Nieskromnie powiem, że mam w niej największe doświadczenie - uśmiechnął się Glik. - Pełniłem ją w Torino we Włoszech, w AS Monaco we Francji, kilkakrotnie w reprezentacji. W każdym razie obowiązki się nie zmieniają, a na tym zgrupowaniu też niczym się nie różnią. Nie spotkaliśmy się na zgrupowaniu przez dziesięć miesięcy, do czego nie byliśmy przyzwyczajeni i wszystkim nam tego brakowało. Ale takie nastały czasy niespokojne i musieliśmy się przyzwyczaić. Oby kolejne odbyły się według terminarza.
A ten będzie intensywny. W październiku Biało-Czerwoni zagrają trzy mecze. Najpierw towarzyski z Finlandią w Gdańsku (7.10) oraz dwa w Lidze Narodów – z Włochami (11.10, Gdańsk) i z Bośniakami (14.10, Wrocław). W listopadzie zmierzą się towarzysko z Ukrainą w Chorzowie (11.11), a następnie w Lidze Narodów – z Włochami (15.11, Rzym) i Holandią (18.11, Chorzów). Awans do turnieju finałowego (czerwiec 2021 r.) uzyskają zwycięzcy czterech grup dywizji A.
– Format Ligi Narodów bardziej mi się podoba, niż sparingi. Gramy przeciwko mocnym drużynom. To fajne przetarcie, także dla nowy zawodników. Nie ma nic lepszego niż rywalizować z najlepszymi – podkreślił Glik, który z kolegami do pierwszej potyczki przystąpi po dwóch treningach w Warszawie i jednym w Amsterdamie. Na dodatek piłkarze – oprócz tych z PKO Ekstraklasy – są w trakcie okresów przygotowawczych.
– Sytuacja jest nietypowa nie tylko dla nas, bo inne reprezentacje też się nie spotykały – zwrócił uwagę Glik. – To nowa rzeczywistość dla nas i dla trenera. Plan musiał zostać zmodyfikowany. Jednak sztab kadry jest w kontakcie z klubach, więc wie, kto na jakim jest etapie.
Dla 32-letniego obrońcy ostatnie pół roku było tym trudniejsze dla utrzymania formy, że liga francuska zakończyła rozgrywki w marcu. – Pod koniec marca. Przez kolejny miesiąc trenowaliśmy w domach, bo nie wiedzieliśmy, czy liga zostanie wznowiona. Do połowy czerwca miałem wolne. Później ruszyły przygotowania, choć bez meczów – opowiadał na środowej wideokonferencji Glik, który latem odszedł z AS Monaco i podpisał kontrakt z beniaminkiem Serie A, Benevento.
– Na początku roku chodziło mi po głowie, by wrócić do Włoch. Benevento było pierwsze, które się ze mną skontaktowało. Wielokrotnie rozmawiałem z władzami klubu i czułem, że widzą we mnie ważną postać zespołu, na czym mi zależy – wyjaśnił decyzję Glik
Liga Narodów, Dywizja A
- Grupa 1. Holandia - Polska, Włochy - Bośnia i Hercegowina (oba mecze w piątek o godz. 20.45)
- Grupa 2. Islandia - Anglia (sobota, g. 18), Dania - Belgia (sobota, g. 20.45)
- Grupa 3. Portugalia - Chorwacja, Szwecja - Francja (mecze w sobotę, g. 20.45)
- Grupa 4. Ukraina - Szwajcaria, Niemcy - Hiszpania (mecze w czwartek, g. 20.45)
Transmisja meczu Polaków w TVP 1 i Polsacie Sport. Pozostałe spotkania w TVP Sport i na kanałach Polsatu Sport.
Kadra Polski na mecze z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną
- Bramkarze: Bartłomiej Drągowski, Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny.
- Obrońcy: Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Paweł Bochniewicz, Kamil Glik, Artur Jędrzejczyk, Michał Karbownik, Tomasz Kędziora, Maciej Rybus, Sebastian Walukiewicz.
- Pomocnicy:Jacek Góralski, Kamil Grosicki, Kamil Jóźwiak, Jakub Moder, Damian Kądzior, Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty, Sebastian Szymański, Piotr Zieliński.
- Napastnicy: Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Lewandowski mistrzem po raz dziesiąty! Oto jego sukcesy w klubowej karierze
- Żona Łukasza Skorupskiego została napadnięta. Bramkarz jest wściekły
- TOP 10 najlepiej zarabiających piłkarzy w 2020 r.
- Polscy piłkarze w finałach Ligi Mistrzów. Lewandowski dogonił Bońka
- Gracze, którzy już opuścili ekstraklasę lub mogą to zrobić
- Jan Bednarek obcięty przez ukochaną. Porównała go do jajka!
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?