Kamil Stoch zawalczy w Predazzo o wygraną
Jutro (tj. w sobotę) minie dokładnie jedenaście lat od debiutu Stocha na dużej skoczni w Predazzo (wtedy HS134, dzisiaj HS135). W pierwszym konkursie Polak poradził sobie nie najgorzej. Zajął szóste miejsce, które na przestrzeni całego sezonu okazało się jego najlepszym. W kolejnych zawodach był już dziewiętnasty. Oba konkursy padły łupem Norwega Toma Hilde.
Drugą i zarazem ostatnią wizytę w Predazzo Stoch zaliczył w lutym 2012 roku. W sobotnim konkursie był siódmy, ale już w niedzielnym nie miał sobie równych - wygrał, pokonując Austriaka Gregora Schlierenzauera i Norwega Andersa Bardala, który w ówczesnym sezonie zgarnął Kryształową Kulę. Nasz orzeł zajął w klasyfikacji generalnej piątą lokatę, wygrywając wcześniej jedynie konkurs w Zakopanem.
Stoch nie miałby nic przeciwko powtórce zawodów sprzed siedmiu lat. Tym bardziej, że w tym sezonie jeszcze ani razu nie wygrał. Najwyższe, drugie miejsce, zajął pod koniec listopada w fińskim Kuusamo. Był to drugi indywidualny konkurs w tej edycji. W klasyfikacji PŚ do liderującego Ryoyu Kobayashiego 31-letni Stoch traci już przeszło 400 punktów (504 < 956). Japończyk ma także sporą przewagę nad Piotrem Żyłą (529 < 956).
Oprócz Stocha w piątkowych kwalifikacjach zobaczymy jeszcze Dawida Kubackiego, Piotra Żyłe, Macieja Kota, Stefana Hulę oraz Jakuba Wolnego. Początek o godzinie 16:00. Pierwszy konkurs odbędzie się natomiast w sobotę (17:00), a kolejny w niedzielę (16:00).
22 polskie medale na zimowych igrzyskach olimpijskich
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?