Kapitan Falubazu Zielona Góra: Awans do play off to dla nas nagroda

Maciej Noskowicz, zdjęcia Damian Grabski Fotografia
Wideo
od 12 lat
- Większy stres odczuwałem przed pierwszym meczem w Toruniu, gdy walczyłem przeciwko Faubazowi. Wtedy były duże nerwy – mówił Patryk Duidek, wychowanek Falubazu Zielona Góra, dziś żużlowiec Apatora Toruń, po niedzielnym (11 sierpnia) meczu w Zielonej Górze.

Żużlowcy NovyHotel Falubazu Zielona Góra wygrali (46:44) z Apatorem Toruń ostatni mecz sezonu zasadniczego PGE Ekstraligi, dzięki czemu utrzymali się w elicie, a do tego pojadą w fazie play off. Zmierzą się z mistrzem Polski Motorem Lublin.

Po niezwykle emocjonującym spotkaniu zielonogórzan z torunianami, rozmawialiśmy z bohaterami zawodów:

  • Jarosław Hampel (Falubaz): - Przed ostatnim wyścigiem miałem dużo spokoju w sobie i mega dużą koncentracja, by nie zaspać na starcie i dobrze rozegrać pierwszy łuk. Niejednokrotnie takie wyścigi już rozgrywałem w karierze. Nie wszystko ułożyło się dokładnie tak, jak tego chciałem, ale Piotr pojechał do przodu i dobrze się wszystko dla nas skończyło [Piotr Pawlicki wygrał ostatni wyścig, Jarosław Hampel był trzeci, dzięki czemu Falubaz wygrał 4:2, a cały mecz 46:44 – red.].
  • Przemysław Pawlicki (Falubaz): - Każdy z nas podchodził do tego meczu mega skoncentrowanym i dużo o tym myślał. Nie zawsze wszystko wychodzi tak, jak tego chcemy, ale ostatecznie utrzymaliśmy się w lidze i cała drużyna stanęła na wysokości zadania. Do tego jest awans do play off, więc to dla nas nagroda, bo przez cały sezon ocieraliśmy się o zwycięstwa.
  • Patryk Dudek (Apator): - Większy stres odczuwałem przed pierwszym meczem w Toruniu, gdy walczyłem przeciwko Faubazowi. Wtedy były duże nerwy. Myślę, że „naładowanie” poszło w mistrzostwa Polski w Lublinie, w których startowałem dzień wcześniej, dziś trudno było mi się skoncentrować. Wróciłem do Zielonej Góry z Lublina nad ranem, więc miałem problem. To jednak nie był mój dzień, zawody przeszły mi na zasadzie „były i już minęły”.
  • Piotr Protasiewicz (dyrektor sportowy Falubazu): - Nie pamiętam, by w ostatnich latach był taki ścisk w dole tabeli. Jednym punktem można było wypaść z ligi. Dużo zdrowia to wszystko nas kosztowało. Były fajne mecze, ale wolałbym wygrywać trochę luźniej i mieć trochę zapasu. Cieszę się, ze jest utrzymanie, bo taki był cel. Teraz można myśleć o przyszłości i o sezonie 2025.
Kibice z Zielonej Góry są najlepsi. Udowadniają to przy okazji każdego meczu Falubazu. ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z TRYBUN >>>

Doping na wagę złota! Wybuch euforii na trybunach W69, torun...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24