Zagłębie Lubin - ŁKS Łódź (skrót, bramki, wynik, relacja)
Wietrzny poniedziałkowy wieczór w Lubinie miał być dla piłkarzy Zagłębia spacerkiem. Zamykający tabelę ŁKS co prawda w czwartek wygrał w Pucharze Polski z Zagłębiem w Sosnowcu 3:0, przełamując passę siedmiu z rzędu porażek w meczach o stawkę, ale liga to całkiem inna historia.
„Miedziowi” po arcyciekawych derbach Dolnego Śląska, w których zremisowali ze Śląskiem Wrocław 4:4, rozegrali spotkanie 1/32 finału Pucharu Polski z Koroną Kielce na wyjeździe, które wygrali 1:0 po golu Dawida Pakulskiego.
W Kielcach bardzo dobre wrażenie na trenerze Martinie Ševeli wywarł Dominik Hładun. Wychowanek Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie wybronił drużynie mecz i w lidze również zajął miejsce Konrada Forenca. W podstawowym składzie poniedziałkowych gospodarzy uwagę przykuwało także nazwisko napastnika - bezbarwnego Roka Sirka zastąpił wracający po kontuzji Patryk Szysz.
ŁKS rozpoczął to spotkanie z wysokiego C, bo już w pierwszej minucie Dani Ramirez zatrudnił Hładuna. Trzy minuty później bliski szczęścia był Artur Bogusz i Dragoljub Srnić.
Z upływem kolejnych minut miejscowi zaczęli przejmować inicjatywę i 16 min udało im się objąć prowadzenie - w dużym zamieszaniu pod bramką debiutującego w bramce ŁKS-u Arkadiusza Malarza najwięcej zimnej krwi zachował Damjan Bohar i strzałem z woleja pod poprzeczkę otworzył wynik.
Zagłębie poszło za ciosem i w 20 min prowadziło już 2:0. Tym razem dogranie Bartosza Kopacza na gola zamienił Saša Živec, który tym samym zdobył bramkę w czwartym meczu z rzędu!
ŁKS odgryzał się pojedynczymi akcjami, a Zagłębie miało jeszcze co najmniej trzy doskonałe okazje na dobicie rywala, lecz pojedynek sam na sam z Malarzem przegrał Bohar, Zivec oddał zbyt lekki strzał, a Filip Starzyński obił poprzeczkę. Można powiedzieć, że gospodarze schodząc na przerwę przy prowadzeniu 2:0 odczuwali niedosyt.
Nieskuteczność zemściła się na „Miedziowych” na samym początku drugiej połowy. W 50 min piłkę do siatki z najbliższej odległości wpakował rezerwowy Piotr Pyrdoł i wynik znów był na styku, z tym że... przez zaledwie sześć minut.
W 56 min Bohar po szybkim ataku Zagłębia położył Malarza i ze stoickim spokojem strzelił swoją drugą bramkę. Gospodarze szybko odzyskali kontrolę i dowieźli dobry dla siebie wynik do końcowego gwizdka. Dla ŁKS-u to ósma z rzędu ligowa porażka.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
