Kibice Motoru nie wejdą dzisiaj na stadion w Zielonej Górze ubrani w symbole lubelskiej drużyny

W tym sezonie z powodu pandemii koronawirusa oraz obostrzeń co do liczby widzów na stadionach, w żużlowej PGE Ekstralidze nie ma wyjazdów na mecz zorganizowanych grup kibiców i specjalnych sektorów dla gości. Fani mogą jednak kupować bilety w ogólnodostępnej sprzedaży i zajmować miejsca na stadionie między sympatykami miejscowej drużyny.

Jedną z najliczniej jeżdżących grup żużlowych fanów są kibice Motoru Lublin, co udowodnili, chociażby niedawno w Częstochowie. Chociaż Zielona Góra położona jest zdecydowanie dalej, to i tam wybierają się sympatycy lubelskich żużlowców.

Na stadion nie będą mogli jednak wejść w charakterystycznych żółtych koszulkach i z emblematami Motoru. - Podjęliśmy taką decyzję, dbając o kwestie bezpieczeństwa – informuje Małgorzata Dobrowolska z biura prasowego Zielonogórskiego Klubu Żużlowego SSA. - Z powodu pandemii koronawirusa mamy ograniczone możliwości wpuszczania na stadion kibiców. Nie ma sektora gości i nie przyjmujemy grup zorganizowanych. Kibice z Lublina, którzy zakupili bilety, będą siedzieć w sektorach razem z kibicami zielonogórskimi.

Nie chcemy więc, żeby dochodziło do prowokacji, czy niebezpiecznych sytuacji

– dodaje Małgorzata Dobrowolska.

Kibic, który z biletem w ręku oraz np. w koszulce Motoru, pojawi się dzisiaj pod bramą zielonogórskiego stadionu, nie zostanie wpuszczony. - O naszej prośbie poinformowaliśmy wszystkimi możliwymi kanałami. Informacja dotarła także do władz Motoru Lublin – mówi Małgorzata Dobrowolska.

Jak poinformował nasz Przemysław Szymkowiak z biura prasowego PGE Ekstraligi, nie są mu znane podobne przypadki w tym sezonie. Zaznaczył natomiast, że kluby mają prawo wprowadzić swoje regulaminy stadionowe.

Po sezonie 2019 Speedway Ekstraliga, podczas uroczystej gali w Warszawie, nagrodziła kibiców Motoru Lublin za najlepszy doping w żużlowej elicie. "Za zawsze kulturalny doping i obiektywność" - brzmiało uzasadnienie władz PGE Ekstraligi.