Kibice, prezes, trener, zawodniczki o meczu Developres Rzeszów - Vakifbank Stambuł [OPINIE]

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Developres pokonał u siebie Vakifbank 3:2. Rewanż za tydzień w Turcji.
Developres pokonał u siebie Vakifbank 3:2. Rewanż za tydzień w Turcji. krzysztof kapica
Developres Bella Dolina Rzeszów sprawił nie lada sensację pokonując w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzyń turecki Vakifbank Stambuł. Zespół uznawany za najlepszy na świecie przegrał w Rzeszowie 2:3.

Stephane Antiga, trener Developresu Rzeszów

Widzieliśmy, że będzie bardzo ciężki i że jest to prawie niemożliwe, ale prawie niemożliwe, żeby wygrać. Pierwszy set zaczęliśmy dobrze, ale przestaliśmy punktować w ataku. Ciężko było się dopasować do takiego grania, jakie zaserwował nam rywal. Trzeba być jednak cierpliwym i właśnie byliśmy cierpliwi, graliśmy mądrze. Tak trzeba grać z Vakifbankiem.
Musimy się szybko zregenerować, bo przed nami kolejne ważne mecze.

Jelena Blagojević, kapitan Developresu

Wiedziałyśmy, że będzie ciężko i to najlepszy zespół świata. Naszym marzeniem było jednak, żeby spróbować coś im urwać, choćby seta. W końcu udało się wygrać mecz. Cieszę się, bo to wygrana całego zespołu, tym bardziej po tym pierwszym secie, który zagrałyśmy bardzo słabo, ale potem walczyłyśmy.
To dla nas duża sprawa, przecież u nas większość dziewczyn pierwszy raz gra w Lidze Mistrzyń, pierwszy raz z takimi przeciwnikami. Wierzyłam w nas, ale to jest Vakif.

Anna Stencel, MVP meczu

To był mecz wielkich emocji i walki. To był mecz na najwyższym poziomie, jaki Rzeszów widział na tej hali. Atmosfera była po prostu tak gorąco, było tak głośno, doping był taki, z jakim się jeszcze nigdy nie spotkałam. Zagłuszali moje myśli, jak najbardziej na plus.

Można dokonywać rzeczy niemożliwych. Trener powiedział nam, że jest mała szansa na wygraną, ale zawsze to szansa i trzeba ją wykorzystać.

Krzysztof Chorzępa, przewodniczący Klubu Kibica Developresu

To był najważniejszy mecz Developresu w ciągu całych 10 lat. Od początku wierzyłem, że wygramy, nawet po tym pierwszym secie wierzyłem, że będzie dobrze. Nasze dziewczyny zawsze mają pierwszy set słaby, ewentualnie trzeci. Ale w tym sezonie, jak pierwszy set jest słaby, to potem już idzie dobrze.
Heroizm był w naszych dziewczynach, walczyły o każdą piłkę, zostawiły wiele sił i potu na boisku. Wystarczy na nie popatrzeć, jak były zmęczone. Hart ducha był po nasze stronie, wzrost, siłą, pieniądze, tym się nie wygrywa.
Serce czasami stawało, ale jakoś wytrzymaliśmy, ale nie wiem, czy nie trzeba będzie odwiedzić kardiologa. Teraz Radomka, potem rewanż. To trzeba wygrać, jak nie mecz, to złotego seta. Potem Puchar Polski, Chemik, już z górki.

Rafał Mardoń, prezes Developresu

Na pewno niesamowite wrażenia, świetny mecz, fajne widowisko. Przypomniały się czasy przedkowidowe, kiedy hala się zapełniała. Po pierwszym secie nie zapowiadały się takie emocje, ale ciśnienie z dziewczyn zeszło i zrobiły coś niesamowitego. Nigdy nie spodziewałbym się, że wygramy z najlepszą drużyną Europy.
Realnie patrząc, to nie spodziewałem się, że wygramy. Liczyłem może na jednego seta, że jeśli nawet przegramy mecz, to po wielkiej walce. Już to byłby sukces. A tu zwycięstwo 3:2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kibice, prezes, trener, zawodniczki o meczu Developres Rzeszów - Vakifbank Stambuł [OPINIE] - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24