Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiko Ramirez ma szpital w drużynie

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Nie ma łatwego życia przed meczem z Lechią Gdańsk trener Wisły Kraków Kiko Ramirez. Hiszpan stracił kilku podstawowych zawodników i będzie musiał robić roszady w wyjściowym składzie.

– Ten tydzień, jeśli chodzi o stan zdrowia zawodników nie jest najlepszy – przyznał Kiko Ramirez. – Ondrasek w dalszym ciągu nie jest do naszej dyspozycji. Głowacki wciąż ma problemy z Achillesem. Niestety, spodziewany czas, kiedy będzie wyłączony z gry może być dość długi. Jeśli chodzi o Veleza, to staramy się go doprowadzić do pełnej sprawności. Basha też niestety ma uraz. Prawdopodobnie zostanie wyłączony z gry na trzy tygodnie. Julian Cuesta jest już w fazie końcowej rehabilitacji, staramy się doprowadzić go do formy. Prawdopodobnie czeka go jeszcze tydzień odpoczynku. I jak wiadomo, Brlek od tygodnia nie jest już z nami.

Zapytaliśmy trenera Wisły, jak wygląda sprawa ze Zdenkiem Ondraskiem, który miał być już w pełnej gotowości do gry, a jednak jego przerwa wciąż się przedłuża. – Ondrasek próbował już dołączyć do treningów, ale niestety jego stan zdrowia mu to uniemożliwił. Jego problem jest złożony. Tak naprawdę dopiero doktor określi, kiedy będzie mógł wrócić na dobre – wytłumaczył Ramirez. O Głowackim dodał natomiast: – Jak dobrze wiemy, problemy z Achillesem, to coś złożonego i wymaga to dłuższego leczenia. Głowacki w całym swoim życiu zagrał mnóstwo meczów. To czego teraz potrzebuje, to czas, żeby odpowiednio zregenerować się i przygotować do gry.

O pechu może z kolei mówi Vullnet Basha, który dopiero co zadebiutował w Wiśle, a już musi leczyć kontuzję. – Basha tak naprawdę nie miał być podstawowym zawodnikiem w ostatnim meczu, jednak z powodu sytuacji z Brlekiem musieliśmy zmienić nasze założenia taktyczne i musiał wystąpić w spotkaniu w Lubinie. Nie jest to bardzo poważny uraz. Myślimy, że szybko dojdzie do formy i będzie mógł nam pomóc – zdradza trener Wisły.

Z wymienionych zawodników, jest szansa, choć niewielka, że do zdrowia na mecz z Lechią dojdzie Fran Velez, który mógłby ewentualnie zastąpić Głowackiego na środku obrony. Ze słów Ramireza wynika jednak, że to mało prawdopodobne. – Jeśli chodzi o Veleza to niestety, nie jest jeszcze do naszej dyspozycji. Wszystko rozstrzygnie się w sobotę. Na tę chwilę najbardziej prawdopodobne jest, że na środku obrony zagrają Ivan Gonzalez i Zoran Arsenić – mówi szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

Gdy w drużynie są kontuzje, otwiera się szansa dla innych piłkarzy. Dziennikarze na przedmeczowej konferencji prasowej pytali przede wszystkim o nowych graczy – Martina Kostala i Tibora Halilovicia, którzy nie grali do tej pory zbyt wiele, a pierwszy z wymienionych nie zadebiutował nawet w ekstraklasie. O Słowaku Ramirez mówi: – Jesteśmy zadowoleni z pracy Kostala, jaką wykonuje w naszej drużynie. Wciąż jest to młody zawodnik z perspektywami na przyszłość. W jego przypadku potrzeba cierpliwości. Trzeba również pamiętać, że on jest pierwszy raz w drużynie ekstraklasy, ale jesteśmy zadowoleni z jego postępów. Z każdym dniem jest coraz bliżej gry w meczach ligowych.

O Haliloviciu Ramirez dodaje natomiast: – Wszystko zależy od postępów, jakie będzie robił. Również od dyspozycji zawodników w danym dniu. Piłka nożna to granie piłką, ale i bez piłki. Właśnie w tym aspekcie Tibor powinien jeszcze popracować. Wszystko zależy od niego.

Na konferencji było również o błędach. Wisła traciła bowiem bramki w tym sezonie po prostych stratach, gdy piłkarze mogli wybić piłkę, a wybierali trudniejsze rozwiązania i kończyło się to dla drużyny źle. Tak było m.in. w Lubinie, gdy Zoran Arsenić zamiast wyekspediować piłkę daleko od bramki, próbował ją rozgrywać przed polem karnym, co skończyło się stratą, a po chwili drugim golem dla Zagłębia. – Jednym z podstawowych zadań trenera, jest pokazanie zaufania zawodnikom – mówi jednak Kiko Ramirez. – Nie jest moją rolą doprowadzanie zawodnika do porządku w takich przypadkach. To jest kwestia sekund, jakie zawodnik ma na podjęcie decyzji. Nie zawsze okazuje się słuszna, jak widzieliśmy w ostatnim meczu.

Gdy dziennikarze zapytali natomiast o słabszą na początku sezonu dyspozycję takich zawodników jak Rafał Boguski, Patryk Małecki czy Tomasz Cywka – Kiko Ramirez zdecydował się na dłuższy wywód: – Tak naprawdę wszystko zależy od punktu widzenia i od tego, w jaki sposób przeprowadzimy analizę. Według kibiców, jeśli zawodnik strzela gole, wszystko jest w porządku. Jeśli tego nie robi, to od razu jest w złej formie. A tak naprawdę to nie jest wszystko. To nie jest najważniejsze. Moim zadaniem jest okazać zaufanie, jakie mam do swoich piłkarzy. Jeśli chodzi np. o Boguskiego, to będziemy starali się pracować nie tylko z nim, również z pozostałymi, że doprowadzić ich do takiej formy, jaką prezentowali wcześniej. Chodzi o to, że żeby znów złapali swój dobry rytm. W swoim życiu zawodnicy mierzą się z krytyką, czy to kibiców czy obserwatorów z zewnątrz. Moim zadaniem nie jest dokładnie im dodatkowej presji, krytyki, ale pomoc, żeby poradzili sobie ze swoimi problemami.

Padło też pytanie o Ze Manuela, który w Lubinie zagrał od pierwszej minuty. Tutaj Ramirez powiedział krótko: – Dostał swoją szansę, wykorzystał ją. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Wciąż potrzebuje okresu, żeby się zaadaptować w drużynie, ale tak jak powiedziałem, z każdym dniem jest coraz lepiej.

Na koniec trener Wisły przyznał, że zdaje sobie sprawę z faktu, że w sobotni wieczór jego podopieczni zagrają z bardzo silnym przeciwnikiem. – Zapowiada się ciężki mecz. Lechia jest drużyną, który potrafi stwarzać niebezpieczeństwo. Ma dobrych zawodników. Od samego początku musimy dać z siebie wszystko, zaprezentować się z dobrej strony, walczyć. Myślę, że może to być jeden z najcięższych meczów w mojej karierze trenerskiej – zakończył szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kiko Ramirez ma szpital w drużynie - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24