King chce powrócić do Szczecina. Klub sporo inwestuje

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jakub Schenk podczas jednego ze spotkań Kinga w Netto Arenie.
Jakub Schenk podczas jednego ze spotkań Kinga w Netto Arenie. Andrzej Szkocki
Dla nas mecz w Stargardzie to mecz wyjazdowy. Każdorazowo to wydatek ok. 10 tys. zł, bo trzeba wynająć hotel, autokar, wykupić wyżywienie – wylicza Krzysztof Król, szef Kinga Szczecin.

W niedzielę Wilki Morskie będą gospodarzami meczu z Arką Gdynia. Tyle, że znów przyjdzie im zagrać w Stargardzie, bo Netto Arena stała się szpitalem tymczasowym (nadal nie działa). - Dla nas mecz w Stargardzie to mecz wyjazdowy. Każdorazowo to wydatek ok. 10 tys. zł, bo trzeba wynająć hotel, autokar, wykupić wyżywienie. W dodatku tam nie trenujemy, więc trudno mówić, że gramy „u siebie” – uważa Krzysztof Król.

Klub działa i inwestuje, by powrócić do Szczecina. Jeszcze jesienią, gdy Netto Arena była zamykana, koszykarze przenieśli się do SP 35 przy Świętoborzyców i tam trenowali. Ale trwało to krótko. Wilki - historycznie - powrócili na halę przy Twardowskiego. Od kilku tygodni tam trenują, ale grać spotkań ligowych nie mogą, bo obiekt nie był na to przygotowany – brakowało choćby regulaminowych koszy.

- Chcemy grać u siebie, więc płacimy. Pewnie ponad 100 tysięcy złotych będzie nas to kosztować. Sama przeróbka obecnej tablicy może wynieść ok. 25 tys. zł – mówi Król. - Od połowy grudnia zajmujemy się tym tematem, ale zbliżamy się do finału. Na koniec stycznia mają być dostarczone nowe kosze, na przełomie miesiąca będzie już funkcjonować zmodyfikowana tablica.

Kiedy koszykarze powrócą do Szczecina już na dobre?

- Chciałbym, by to nastąpiło od początku lutego, ale raczej po reprezentacyjnej przerwie – uważa szef klubu.

7 lutego King ma podjąć Start Lublin, a później będzie przerwa na turniej finałowy o Puchar Polski (bez udziału szczecinian) i mecze eliminacyjne kadry do Eurobasketu (wśród powołanych są Jakub Schenk i Maciej Lampe z Kinga). Powrót ligi – 28 lutego.

- Obiekt będzie spełniał prawie wszystkie wymogi regulaminowe, więc mam nadzieję, że liga nie będzie nam robiła kłopotów – mówi Krzysztof Król.

Na szybki powrót do Netto Areny właściciel klubu nie liczy.

- Nawet, jak nie otworzą tam szpitala, to pewnie będą tam ludzi szczepić – mówi. - W Arenie mieliśmy lepsze warunki i mogliśmy trenować o wybranych przez siebie godzinach, a zajęcia prowadzić tak długo, jak tylko chcieliśmy. Na Twardowskiego „wskoczyliśmy” do ustalonego grafiku i nie ma możliwości, by wydłużyć trening. O małej szatni nie będę wspominał. Na całej tej sytuacji jesteśmy poszkodowani, wsparcia nie otrzymujemy, a jeszcze nas okradają. Z dnia na dzień musieliśmy opuścić halę przy Szafera. Ustalenia były takie, że możemy przenieść swoje sprzęty do jednego z pomieszczeń i tak zrobiliśmy. A jak chcieliśmy je teraz przewieźć na Twardowskiego to okazało się, że ich tam nie ma. Mam nadzieję, że nasze lodówki, pralkę czy suszarkę odzyskamy. Czekamy teraz na wyjaśnienia, co się stało z naszym sprzętem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: King chce powrócić do Szczecina. Klub sporo inwestuje - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24