King of Poland: Króla supercrossu poznamy w Ergo Arenie

Rafał Rusiecki
Fot: materiały prasowe
18 listopada w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie odbędą się mistrzostwa Europy w supercrossie. Zapowiada się energetyczna impreza.

Do tej pory miłośnicy sportów motorowych przyciągały do Ergo Areny przystanki mistrzostw świata we freestyle motocrossie. Po pięciu kolejnych edycjach przyszła jednak pora na odmianę. Promotor zawodów zdecydował się na inną, energetyczną dawkę - supermotocross. I od razu w randze mistrzostw Europy, czyli najwyższej możliwej w naszej części świata.

- W mistrzostwach świata we freestyle motocrossie zawodnicy wykonują różnego rodzaju ewolucje na wysokości trzeciego piętra, na dystansie 15-25 metrów. Wygrywa ten, kto wykona najlepsze triki w powietrzu. W przypadku supercrossu jest tzw. regularne ściganie. Na bramce startowej staje 12 zawodników i ścigają się na torze. Nitka toru ma ok. 400 metrów i znajdują się na niej różnego rodzaju przeszkody. Są to też skoki na odległość 21 metrów. Są to tzw. łupsy, czyli motocykl boksuje nad ziemią, odbijając się od progów. Dużo zakrętów, dużo bezpośredniego ścigania, dużo blok-pasów, czyli miejsc, gdzie zatrzymuje się rywala praktycznie do zera, po to, aby go wyprzedzić - opisuje różnicę Przemysław Szymański, promotor ze Sportainment.

Plany są ambitne, bo organizatorom zależy na zbudowaniu społeczności motocrossowej. W projekcie jest też zbudowanie toru treningowego, który różni się od tych dostępnych w Polsce. Ba, w naszym kraju specjaliści od supercrossu nie mają gdzie ćwiczyć.

- Wszystkie tory są nastawione na motocross - mówi Szymon Staszkiewicz, 18-letni zawodnik z Gdyni, przed którym 10. sezon jazdy. - Zobaczymy, jak to będzie. W ubiegłym roku specjalnie do supercrossu się nie przygotowywałem, a poszło mi bardzo dobrze. Mam nadzieję, że teraz przygotuję się lepiej.

Staszkiewicz wystartuje w klasie 250cc (SX2). W Ergo #Arenie przewidziana jest rywalizacja także w klasach 450 cc (SX1), 125 cc oraz 85 cc. Oddzielnie startować będą najmłodsi na motocyklach o pojemności silnika 65.

- Będę trenował głównie kondycyjnie: crossfit, siłownia, dużo biegania. To będzie mój pierwszy start w supercrossie - mówi Patryk Zdunek, 17-letni zawodnik z Gdańska.

- Można powiedzieć, że dopiero zaczynamy wchodzić na wyższy poziom. Będziemy musieli więcej trenować, poświęcać więcej czasu na przygotowania do zawodów. Kiedy odnosi się sukcesy, to chce się być jeszcze lepszym. Mam nadzieję, że całe Trójmiasto będzie za nas trzymało kciuki - dodaje Staszkiewicz.

Dla zawodów w Ergo Arenie zatytułowanych „King of Poland” wzorem są te z Dortmundu.

- Tam kibice od ponad 30 lat oglądają trzydniową imprezę „King of Dortmund” - wyjasnia Przemysław Szymański. - My zaczynamy od jednego dnia, od soboty 18 listopada. Oprócz ścigania będą inne atrakcje. Mam nadzieję, że spotkamy się za pięć-dziesięć lat, aby podsumowywać kolejne edycje.

Na potrzeby tych zawodów w supercrossie zbudowany zostanie tor, złożony z 4 tysięcy ton mieszanki gliny z ziemią.

- Nie wiedziałam, że tyle piasku nawieziecie - śmieje się Magdalena Sekuła, prezes Ergo Areny. - Znamy się z ekipą techniczną, która motocrossowe imprezy przygotowuje u nas od sześciu lat. Zapowiadają się emocje dla widzów o różnym wieku z różnych regionów Polski.

TRZY WRZUTY: Komentujemy mecze Lechii i Arki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: King of Poland: Króla supercrossu poznamy w Ergo Arenie - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24