W styczniu w Zabrzu zadecydowano, że Górnik otrzyma 2,5 miliona złotych na spłatę najpilniejszych zaległości wobec Urzędu Skarbowego i piłkarzy, co stanowiło jeden z warunków otrzymania licencji na kolejny sezon. Nieco wcześniej władze miasta zgodziły się, by milion złotych, jakie w ubiegłym roku klub na miesiąc pożyczył z kasy Zabrza, zostało oddanych w grudniu, a gdy i ten termin minął ostatecznie rozbito tę spłatę na raty po 100 tysięcy złotych rocznie, z pierwszym przelewem w czerwcu 2017.
Jak się okazuje to nie wszystko. W poniedziałek radni będą debatować nad kolejną uchwałą zaproponowaną przez Urząd Miasta, zgodnie z którą Górnik ma otrzymać co najmniej 32.288.350 złotych w formie podwyższania kapitału w latach 2017-2031!
- Te pieniądze mają pozwolić klubowi na ustabilizowanie sytuacji finansowej i spokojniejsze funkcjonowanie. Proszę też pamiętać, że w ostatnich dwóch latach nie były dla klubu przekazywane wielkie pieniądze, a styczniowa decyzja była jedynie działaniem doraźnym, wynikającym z sytuacji, w jakiej klub się znalazł i koniecznością rozwiązania najpilniejszych problemów. Teraz chcemy przyjąć wariant długoterminowy, jasny dla każdej ze stron - mówi Krzysztof Partuś, przewodniczący Komisji Budżetu i Inwestycji. - Proszę to zresztą porównać do dotacji Gliwic dla Piasta. Wtedy takie kwoty wyglądają inaczej, u nas chodzi przecież o wiele lat.
Warto przypomnieć, że w 2015 roku uchwalono gwarancję spłaty przez miasto emitowanych przez Górnika obligacji, które uratowały wówczas klub przed bankructwem i również miały pozwolić osiągnąć mu stabilnośc. W tym roku na ten cel trzeba będzie wydać 4,812 miliona, a w przyszłym 4,657 mln. W sumie to 48.315.575 zł do 2028 roku. Dodatkowo sytuację skomplikował spadek zabrzan z Ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?