Początek piątkowego spotkania pokazał, że Betard Sparta jest zdeterminowana, żeby zachować status niepokonanych na własnym torze. Potyczka mistrza z wicemistrzem Polski rozpoczęła się od podwójnego zwycięstwa Artioma Łaguty i Bartłomieja Kowalskiego. Kilka minut później juniorzy „Koziołków” odrobili straty. W trzecim wyścigu zapowiadało się na małą sensację – 5:1 Macieja Janowskiego i Francisa Gustsa w starciu z Bartoszem Zmarzlikiem i Jackiem Holderem. Ostatecznie Zmarzlik uporał się jednak z ambitnym Łotyszem, który za swoją postawę otrzymał głośną owację.
W siódmej gonitwie kibice na Stadionie Olimpijskim byli świadkami prawdopodobnie jednego z najbardziej fascynujących wyścigów tego sezonu. W rolach głównych – mistrz i wicemistrz świata z 2021 roku. Na trzecim okrążeniu Łaguta wykorzystał błąd Zmarzlika i wysunął się na prowadzenie, po chwili reprezentant Polski odzyskał prowadzenie. Na ostatnim wirażu Łaguta raz jeszcze ostro zaatakował po wewnętrznej. Przed linią mety doszło do kontaktu obu zawodników, a o błysk szprychy szybszy okazał się Łaguta! Lider Betardu Sparty po biegu chciał podziękować Zmarzlikowi za walkę, ale 29-latek nie podał mu ręki.
Po trzech seriach startów Łaguta i Bartłomiej Kowalski byli niepokonani. Ten pierwszy wyjątkowo upodobał sobie nękanie rywali w żółtych kaskach. Wcześniej wyprzedził Zmarzlika, a kilkanaście minut później to samo zrobił z Dominikiem Kuberą. Chwilę później Kowalski przez cztery okrążenia odpierał szaleńcze ataki Zmarzlika, ale ostatecznie dowiózł do mety trzy punkty. Po 10. wyścigu Betard Sparta prowadziła 31:29.
W 12. wyścigu gospodarze wytoczyli mocne działa. Kowalski i Jakub Krawczyk pojechali parą jak doświadczone wygi i przywieźli podwójne zwycięstwo w rywalizacji z Holderem i Bartoszem Bańborem. Przed biegami nominowanymi Betard Sparta wygrywała 40:38. Szans na punkt bonusowy już nie miała, ale chrapkę na pokonanie mistrza Polski – jak najbardziej.
Na pierwszym wirażu 14. biegu doszło do minimalnego kontaktu pomiędzy Janowskim i Kuberą. Ten drugi wpadł pod dmuchaną bandę. Sędzia nie dopatrzył się winy Janowskiego i wykluczył z powtórki właśnie Kuberę. W drugiej odsłonie tej gonitwy osamotniony Mateusz Cierniak wywalczył dwa punkty, a takie rozstrzygnięcie oznaczało, że Betard Sparta tego meczu nie przegra!
Ostatni bieg to koncert dwóch gigantów tego meczu! Kowalski i Łaguta huknęli 5:1 w starciu z nie byle kim, bo z Lindgrenem i Zmarzlikiem. BETARD SPARTA WYGRAŁA CAŁE SPOTKANIE 49:41! Podopieczni Dariusza Śledzia w tym sezonie wygrali wszystkie 7 meczów na swoim torze.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?