- Czujemy wielki ból - powiedział po meczu Solari.
W tydzień Real stracił szansę na triumf w trzech rozgrywkach - Lidze Mistrzów, Pucharze Króla, a przewaga Barcelony w lidze wydaje się być nie do odrobienia. We wtorek otrzymali jednak najpotężniejszy cios od Ajaxu Amsterdam. Po wygranym 2:1 pierwszym meczu w stolicy Holandii Królewscy nie byli w stanie utrzymać prowadzenia w dwumeczu i odpadli po porażce 1:4 na własnym boisku.
- Nie przyszedłem do klubu w tak ważnym i trudnym momencie by tylko się poddać. Musimy zachować spokój i być najlepszą wersją siebie w ciężkich chwilach - mówi Solari.
- Madryt jest większy niż my wszyscy i zawsze wraca silniejszy, zawsze - dodaje.
Całkiem odmienne zdanie ma za to prawy obrońca Realu Dani Carvajal.
- Czuję się jakbym był chory, nie wiem jak to wyjaśnić. W jeden tydzień straciliśmy wszystko i to po meczach u siebie - mówi Hiszpan.
- Sezon się dla nas skończył, ale musimy jeszcze ciężko pracować w lidze. Musimy pozostać profesjonalistami - dodał.
Ostatni raz Królewscy nie awansowali do chociażby półfinału Ligi Mistrzów w 2010 roku, zanim w klubie pojawił się Jose Mourinho. Portugalczyk wyciągnął ich wówczas z europejskiego kryzysu i od tamtej pory Real co roku dochodził do finałowej czwórki. Teraz posada Solariego z pewnością nie jest bezpieczna, a tak się składa, że The Special One wciąż pozostaje bezrobotny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?