Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus nie zatrzymał ligi białoruskiej. Alaksandr Hleb: Tu nikogo nie obchodzi wirus

Tomasz Dębek
Aleksandr Hleb
Aleksandr Hleb AFP/EAST NEWS
Ostatnim bastionem futbolu w Europie jest Białoruś, która jako jedyny kraj nie wstrzymała rozgrywek z powodu koronawirusa. Były piłkarz m.in. Arsenalu i Barcelony Alaksandr Hleb przyznaje, że w jego ojczyźnie nie bierze się zagrożenia na poważnie.

Mistrzostwa Europy przełożone na 2021 rok, odwołane mecze Ligi Mistrzów i Ligi Europy, zawieszone największe ligi kontynentu. Pandemia koronawirusa mocno daje się we znaki także kibicom piłkarskim. Z małym wyjątkiem. W czwartek na Białorusi rozgrywki tamtejszej ekstraklasy ruszyły zgodnie z planem (sezon rozgrywa się tam systemem wiosna-jesień). Rozegrano pełną kolejkę z kibicami na trybunach.

- Tu nikogo nie obchodzi koronawirus - przyznaje Alaksandr Hleb cytowany przez "The Sun". - Cały świat powinien teraz oglądać ligę białoruską. Kiedy zawieszono NHL, najlepsi hokeiści świata zaczęli grać w Rosji. Może Cristiano Ronaldo i Leo Messi powinni pomyśleć nad transferami do białoruskich klubów? Tylko tu mogą grać w piłkę. Nasz naród w końcu byłby szczęśliwy - dodaje były zawodnik m.in. Arsenalu i Barcelony.

Prezydent Alaksandr Łukaszenko pandemię uznał za "psychozę zachodniej Europy", a jako najlepszy lek proponuje obywatelom ciężką pracę. Hleb twierdzi jednak, że środki bezpieczeństwa były potrzebne.

- UEFA podjęła właściwą decyzję. Trzeba próbować zatrzymać epidemię. Na Białorusi wirus nikogo nie obchodzi. To niewiarygodne. Ale może za tydzień czy dwa nasza liga też będzie zawieszona. Może prezydent czeka na rozwój sytuacji. Wszyscy wiemy, co dzieje się we Włoszech czy Hiszpanii. Nie wygląda to dobrze - ocenia 81-krotny reprezentant Białorusi.

- Sam staram się zostawać w domu z rodziną. Ale kiedy wychodzę, widzę mnóstwo ludzi na ulicach i restauracjach. Władze państwowe twierdzą, że zagrożenie nie jest tak poważne, jak twierdzą zagraniczne media. Wielu ludzi, również młodych, myśli tak samo. W klubach wszyscy normalnie trenują. Ja dbam o swoje zdrowie i rodzinę. Nie wracam do Isłacza - dodaje 38-latek, który w ubiegłym roku grał w barwach klubu Isłacz Minski Rajon.

Trwa głosowanie...

Czy decyzja o odwołaniu wszystkich imprez masowych w Polsce jest słuszna?

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24