Kamil Kiereś, Górnik
Nastroje są u nas złe, wiadomo, jaka jest sytuacja w tabeli. Jesteśmy beniaminkiem, który ma kłopoty. Nie uciekniemy od tej sytuacji.
I połowa na plus – długimi fragmentami to była wyrównana gra, były kontry, próby gry atakiem pozycyjnym. Pogoń miała więcej szans, dużo groźniejszy był bok z Kamilem Grosickiem. Nasza bolączką to grając dobrze z faworytem, gubimy koncentrację i łatwo tracimy bramkę. Nie poddaliśmy się, szybko po akcji Marcela Wędrychowskiego Bartek Śpiączka wyrównał. Najgorsze co mogło się stać to stracona druga bramka. Po niegroźnej sytuacji, samobój. Ale wcześniej nie utrzymaliśmy piłki. To był przełomowy moment meczu, miało to mentalny wpływ na nas. A jeszcze zaraz po wyjściu z szatni dostaliśmy trzecią bramkę i siedliśmy. II połowa to już zdecydowana przewaga Pogoni, byliśmy tłem.
Mamy trudny moment. Medialnie wszyscy nas skazują na pożarcie, a ja bajek nie obiecam. Nie uciekam od odpowiedzialności, mamy nową sytuację i trzeba się do niej przyzwyczaić. Odpowiedzialność za drużynę muszą wziąć na siebie liderzy. Potrzebujemy tego. Przykładem jest gra Bartka Śpiączki. Wszyscy muszą zbierać doświadczenie z wychodzenia z takiej sytuacji. Nie poddajemy się. Trochę przemyśleń przed nami w drodze do Łęcznej.
Kosta Runjaic, Pogoń
Jeżeli mamy ambicję grać u góry to obowiązkiem było wygrać ten mecz. Gratuluję drużynie, zasłużenie wygraliśmy i wypełniliśmy zadanie. Mieliśmy dobre i mniej dobre momenty w tym spotkaniu. Może i mogliśmy strzelić więcej bramek. Dużo pracy przed nami. Po 10 meczach mamy 19 punktów, to bardzo dobra średnia punktów i za to też pochwały dla zespołu. Przed nami ciekawe tygodnie z ciekawymi meczami.
Marcel Wędrychowski i Kryspin Szcześniak – młodzi chłopcy rozwijają się, nie ma co patrzeć na dzisiejsze spotkanie, ale ogólnie w sezonie. Idą swoją drogą, muszą rozwinąć się fizycznie. W jednej akcji Marcel pokazał swój talent, wypracował bramkę. Piłka nożna to wiele detali i np. nad defensywą musi pracować. U Kryspinie jest odwrotnie. Musi poprawić grę do przodu. Na pewno mają spore możliwości.
Brak Maty – Bartkowski zagrał w Krakowie bardzo dobrze, a Luis jeszcze nie był w najwyższej dyspozycji po powrocie do treningów. Luis też się z meczu na mecz rozwija się i na pewno nam jeszcze pomoże.
Jean Carlos uraz – nie wiem, co się u niego stało z mięśniem.
Stracony gol – zdenerwowałem się. Bramka wpadła w momencie naszej przewagi, znów pomogliśmy, ale po zwycięstwacg taka złość trenera krócej trzyma.
Luka w sztabie po odejściu Kaczmarka – rozmawialiśmy o tym już jakiś czas temu i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Ja zaczynałem pracę od VI klasy rozgrywkowej w Niemczech – byłem pierwszym trenerem, trenerem odnowy biologicznej, mentalnym, kierownikiem i rzecznikiem prasowym. Jednym słowem – nie boję się pracy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?