Kosta Runjaic w końcu ma większe pole manewru w ataku. We wtorek do Legii dołączył Carlitos, król strzelców polskiej ekstraklasy 2017/18. Dla hiszpańskiego napastnika to drugi pobyt w klubie ze stolicy. Poprzednio przy Łazienkowskiej grał w sezonie 2018/19 i na początku kolejnego.
- Oczywiście cieszę się, że Carlitos jest z nami, z resztą nie tylko ja. Nie tylko w Legii ten piłkarz miał wiele dobrych okresów. W polskiej lidze był królem strzelców, strzelił wiele goli, a aktualnie jest w świetnym wieku jak dla napastnika - powiedział szkoleniowiec Legii.
- To piłkarz, który lubi grę pod presją. Moim zdaniem będzie pasował do stylu gry i filozofii, którą chcemy wprowadzać. Prowadziliśmy wiele rozmów z różnymi napastnikami. Carlitos od samego początku chciał wrócić do Legii. To klub bliski jego sercu i cieszę się, że wszystko się udało. Carlitos ma niezbędne doświadczenie. Możemy darować sobie okres integracji, a nasz napastnik od razu będzie gotowy do gry - dodał Runjaic.
W poprzednich meczach w roli napastnika grał Ernest Muci, który może występować także jako „dziesiątka” czy skrzydłowy. Albańczyk zaliczył bardzo udany początek sezon. Strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. Czy miejsce w składzie zabierze mu Carlitos? - Ernest Muci to bardzo utalentowany zawodnik, który potrzebuje stabilności jeśli chodzi o jego pozycję w drużynie. Przede wszystkim przemawiają do mnie jego walory techniczne. Ernest gra z dużym zaangażowaniem. Ma ten plus, że możemy ustawić go na różnych pozycjach. Można wyobrazić sobie grę Legii z dwoma napastnikami – Carlitosem i Mucim w jednym składzie. Wielu zawodników walczy o miejsce w pierwszej jedenastce - podkreślił trener.
Górnik w zeszłej kolejce rozczarował. Przed własną publicznością przegrał ze Stalą Mielec 1:3. W tabeli zespół Bartoscha Gaula spadł na 11. miejsce. - Mam nadzieję, że poniesie nas wsparcie z trybun. Musimy kontrolować grę przez 90 minut. Górnik w ostatnim meczu nie pokazał pełni umiejętności, ale wcześniej wygrał dwa spotkania. Spodziewam się trudnego i twardego meczu - przyznał opiekun legionistów.
- Nie patrzymy na tabelę. Chcemy osiągnąć stan, w którym przez dwie połowy będziemy grali stabilnie i według własnych zasad. Widzę, że słabsze elementy w drużynie powoli maleją. Widziałem w meczu z Widzewem, że pokazaliśmy dwa oblicze. Druga połowa trochę nas uśpiła. Nie potrafiliśmy zamknąć tego spotkania, wdarły się nerwy. Mam nadzieję, że przed własną publicznością pokażemy się z jeszcze lepszej strony - zakończył Runjaic.
EKSTRAKLASA w GOL24
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?