Bez wątpienia była to największa kadrowa niespodzianka w składzie Portowców na inaugurację sezonu. Gdy Gorgon przychodził do Pogoni – mówiło się, że będzie liderem, motorem napędowym zespołu. To wobec tego zawodnika są największe oczekiwania, większe niż od Michała Kucharczyka.
W Krakowie w Pogoni zadebiutowała trzech piłkarzy. Kucharczyk od początku, Gorgon i Mariusz Fornalczyk pojawili się w II połowie, a młody Fornalczyk na kilka minut w końcówce. Ale 17-latek i tak może być zadowolony, bo okres przygotowawczy był krótki i skrzydłowemu wystarczyło to, by zyskać zaufanie trenera. Młodzież z akademii Pogoni długo dłużej musiała przekonywać na treningach Runjaica.
Na debiut w tym sezonie czeka jeszcze dwójka nowych zawodników - Luis Mata i Bartłomiej Mruk. Obaj ostatnio mieli problemy zdrowotne, ale w poniedziałek trenowali z zespołem.
Jak było z debiutami w poprzednich latach za kadencji Kosty Runjaica? Różnie, ale mało jest przykładów, że debiutanci zaczynali już przy pierwszej okazji i to od początku.
Zimą 2018 r. Pogoń uzupełniła atak. Morten Rasmussen zagrał na początek wiosny z Sandecją, ale wszedł z ławki. Adam Buksa kolejkę później i też w roli jokera.
Do sezoniu 2018/19 Pogoń przystąpiła po dużych rotacjach w składzie. Z całej grupy nowych graczy w Legnicy (1. kolejka) od początku zagrał tylko Radosław Majewski. Zvonimir Kozulj i Dawid Stec pojawili się w II połowie, ale ten drugi zaliczył pechowy epizod. Wszedł na ostatnie minuty, a w ostatniej akcji Miedź zdobyła zwycięskiego gola. Jeszcze większego pecha mieli Soufina Benyamina i Michał Żyro. Obaj mogli szybko debiutować w Pogoni, ale odnosili kontuzje.
Błyskawiczny debiut zaliczył za to Tomas Podstawski. Po kilku dniach pobytu w Szczecinie zagrał od początku z Górnikiem Zabrze i odmienił grę Portowców. Iker Guarrotxena czekał na debiut do drugiego meczu, a Mariusz Malec do szóstego.
Zimowe transfery: Jakub Bartkowski, Santeri Hostikka i Jin Izumisawa też nie podbili błyskawicznie serca szkoleniowca.
Przed poprzednim sezonem zmian też było dużo, a na inaugurację od początku zagrali Dante Stipica, Konstantinos Triantafyllopoulos i Benedikt Zech. Damian Dąbrowski też zaliczył błyskawiczny debiut, ale było od 6. kolejki (doszedł w trakcie sezonu). Igor Łasicki, Michalis Manias i Srdan Spiridonovic musieli poczekać ciut dłużej. A Paweł Cibicki dołączył przed wiosną i debiutował wchodząc z ławki rezerwowych w Płocku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?