Energa Czarni zajmie piąte miejsce na koniec rundy zasadniczej. To pewne, bez względu, jaki rezultat gracze osiągną w Koszalinie. Tymczasem gospodarze, AZS, nie zagrają w play off.
Dla nich także wynik meczu w teorii nie powinien mieć znaczenia. To jest jednak tylko teoria.
Pierwsze - bez wygranej
Energa Czarni wciąż jeszcze nie wygrała w nowej hali w Koszalinie. Nie udało się graczom, których prowadzili Marius Linartas, Andrej Urlep ani Dejan Mijatović.
Teraz, gdy różnica między obu zespołami w tabeli jest taka wyraźna (AZS jest 11.), to wydaje się być łatwiejsze. Tylko że EC na wyjazdach potrafi przegrywać ze zdecydowanie słabszymi (niedawno z BM Slam Stal Ostrów i MKS Dąbrowa).
Po drugie - AZS chce dobrze skończyć
AZS przez cały sezon pracował na słaby koniec. Zwolnił w trakcie siedmiu zawodników, a w marcu rozwiązał umowę z coachem Dawidem Dedkiem. Teraz zespół prowadzi jego asystent Kamil Sadowski.
To najmłodszy szkoleniowiec w TBL. Sadowski potrafił z AZS wygrać z Asseco Gdynia i Stalą Ostrów, ale trzy ostatnie mecze przegrał.
Po trzecie - wszyscy myślą o play off...
...ale nikt się nie wychyla. Greg Surmacz, gracz ECS, pytany o to, z kim chciałby grać (mogą to tylko być Anwil lub PC Toruń), unikał wskazania. - Jeszcze pomy- ślą, że ich lekceważymy - mówił. Podobnie mówi trener Anwilu Igor Milicić. - Nie kalkuluję, nie patrzę na rywali, gram swoje - twierdzi. W niedzielę wieczorem wszystko się wyjaśni.
Przeczytaj inne artykuły na gp24.pl:
- Zdemolowali auto na ul. Sobieskiego (zdjęcia)
- Jolanta Szczypińska: Ustawa antyaborcyjna powinna być ostrzejsza
- Martwy las na plaży w SPN. Jak tam dotrzeć?
- 35. rocznica katastrofy. Niepublikowane zdjęcia
- Rozpoznaj słupskie ulice (TRUDNIEJSZY QUIZ)
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?