Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Śląska na dobre odczarowali Halę Stulecia. Czeka ich marsz w górę tabeli?

Dawid Foltyniewicz
Paweł Relikowski
W ciągu ostatniego tygodnia Śląsk nawiązał do dawnych sukcesów wrocławskiego klubu. Podopieczni Andreja Urlepa wygrali trzy mecze z rzędu w legendarnej Hali Stulecia.

Koszykarze WKS-u w bardzo dobrym stylu odbili się po słabym początku roku („Trójkolorowi” wysoko przegrali z BCLietkabelis i ulegli Anwilowi Włocławek w „świętej wojnie”). Aby uzmysłowić sobie, jaką drogę w ostatnich dniach przeszedł Śląsk, wystarczy wspomnieć, że jeszcze w tamtym tygodniu wrocławianie zanotowali fatalny występ w starciu z francuskim Boulogne Metropolitans 92 (59:74).

Tymczasem kilka dni później gra dolnośląskiego zespołu odmieniła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Na dobrą sprawę każdy z trzech ostatnich wygranych meczów – z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk, Arged BMStalą Ostrów Wielkopolski i Türk Telekom Ankara wyglądał dość podobnie. Gracze Śląska regularnie punktowali za trzy punkty, z wysoką skutecznością wykonywali osobiste i – co wydaje się najistotniejsze – utrzymywali równy poziom przez cały okres trwania spotkania. Wpoprzedniej fazie sezonu WKS w drugich połowach zwykł prezentować się wyraźnie gorzej niż przed przerwą. W ostatnich dniach na szczęście tak nie było.

– Chciałbym pogratulować moim zawodnikom za zaangażowanie, które pokazali na parkiecie, oraz grę zespołową, co okazało się kluczem do tego ważnego zwycięstwo. Tym bardziej, że był to nasz czwarty trudny mecz w ciągu zaledwie dziewięciu dni – po ostatnim starciu z Türk Telekom chwalił swoich podopiecznych trener Urlep.

Szkoleniowca Śląska może cieszyć, że potencjalni rezerwowi, którzy wchodzą na boisko z ławki, nie odstają poziomem od swoich bardziej doświadczonych kolegów. – Szymon Tomczak świetnie zagrał już ze Stalą. Natomiast Kacper Gordon, zważywszy na to, jak mało gra, spisał się solidnie i dał nam to, czego potrzebowaliśmy. Dając oddech Travisowi Trice’owi, spełnił swoją rolę – dodał Urlep.

To właśnie wspomniany Trice zasługuje na największe pochwały. Mierzący 183 cm Amerykanin nie imponuje warunkami fizycznymi, lecz WKS ma pożytek z jego innych atutów. 29-latek doskonale czyta grę, często obsługuje swoich kolegów asystami i nie boi się rzucać z dystansu. Jeśli „Trójkolorowi” utrzymają przez kolejne tygodnie mentalność zwycięzców, możemy spodziewać się ich marszu w górę tabel – zarówno w Energa Basket Lidze, jak i 7DAYS EuroCupie.

Sportowiec Roku 2021 #sportowiecrokuGWr

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszykarze Śląska na dobre odczarowali Halę Stulecia. Czeka ich marsz w górę tabeli? - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24