Koszykówka kobiet. Wisła CANPACK zaczyna kolejną europejską przygodę – grę w rozgrywkach EuroCup

Justyna Krupa
Rzuca Maria Conde
Rzuca Maria Conde Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Od 2004 roku koszykarki krakowskiej Wisły nieprzerwanie grały w rozgrywkach elitarnej Euroligi. W tym roku jednak nie udało im się przejść rundy eliminacyjnej, uległy Olympiakosowi Pireus. Wiślaczki nie kończą jednak na tym europejskich zmagań, bo teraz czekają je wyzwania w EuroCup. Pierwszym przeciwnikiem „Białej Gwiazdy” będzie rosyjska Inwienta Kursk. Krakowianki zainaugurują rywalizację w EuroCup już w środę, we własnej hali, o godz. 18.30.

Wisła trafiła do grupy C, w której będzie rywalizować ze wspomnianą Inwientą, Besiktasem Stambuł i ekipą Tsmoki Mińsk. Awans do fazy play-off zapewnią sobie dwie najlepsze drużyny z każdej z grup, a także cztery ekipy z trzecich miejsc. - Inwienta to nie jest słaby zespół. Tak samo Besiktas, który ma w składzie np. Kelsey Mitchell – przypomina trener Szewczyk przywołując zawodniczkę wyróżnioną w tegorocznym drafcie WNBA. – To nie są takie rozgrywki, że my się po nich „przejedziemy”. Tym bardziej, że ostatnio gramy tak, jak gramy – podsumował szkoleniowiec.

Najtrudniejsze dla wiślaczek było poradzenie sobie z szokiem, jakim było samo odpadnięcie z Euroligi. Wszak dla wielu zawodniczek krakowskiego zespołu było to marzenie, które motywowało je do przyjścia pod Wawel. A tymczasem błyskawicznie prysło jak bańka mydlana. - Nie jest to łatwa sytuacja. Szczególnie dla Leonor Rodriguez, która bardzo chciała grać w Eurolidze. Dla reszty graczy też. Ale mecz w Lublinie pokazał, że nie jest tak, że ten zespół się załamał i teraz będzie miesiąc dochodził do siebie, bo odpadliśmy z Euroligi – zapewnia trener Szewczyk. - Okazaliśmy się po prostu słabsi w dwumeczu i trzeba sobie z tym poradzić. Ale rozgrywki EuroCup to też jest wyzwanie. A prawda jest taka, że możemy tam dalej zajść, niż poprzez grę w Eurolidze.

Dobrą wiadomością jest powrót do gry kapitan drużyny Magdaleny Ziętary, która w ostatnim ligowym meczu zaliczyła pierwsze spotkanie po kontuzji stopy. Nadal nie trenuje natomiast Anna Jakubiuk, na którą zespół będzie musiał poczekać jeszcze około dwóch tygodni.

Ostatni mecz ligowy wiślaczki przegrały i jedna po drugiej powtarzają, że jednym z elementów, który szwankuje w ich grze jest dobre zastawienie. - Na pewno. Nie ma co ukrywać, że nie jesteśmy zespołem bardzo wysokim. Staramy się nad tym pracować, ale bywa i tak, że drużyny przeciwne są silniejsze i jest ciężko o dobre zastawienie. Jest to element do poprawy. Zespół jest jednak młody i potrzebujemy czasu – podkreśla szkoleniowiec Wisły. – Musimy nauczyć się siebie nawzajem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koszykówka kobiet. Wisła CANPACK zaczyna kolejną europejską przygodę – grę w rozgrywkach EuroCup - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24