Kowalówka: Unia Oświęcim na razie tylko się osłabia

Jerzy Zaborski
Sebastian Kowalówka w poprzednim sezonie był wiodącą postacią w Unii Oświęcim. Powodem przejścia do Polonii nie były kwestie finansowe, ale możliwość walki o medale
Sebastian Kowalówka w poprzednim sezonie był wiodącą postacią w Unii Oświęcim. Powodem przejścia do Polonii nie były kwestie finansowe, ale możliwość walki o medale Jerzy Zaborski
Sebastian Kowalówka, czołowy hokeista Unii Oświęcim, odszedł do Bytomia.

Sprawił Pan wielki ból oświęcimskim kibicom hokeja, podejmując decyzję o odejściu z Unii i obraniu kursu na Polonię Bytom. Co wpłynęło na taką decyzję, bo przecież najpierw myślał Pan o pozostaniu w macierzystym klubie, który poprzednie rozgrywki zakończył na 6. miejscu?

Na pewno głównym czynnikiem mającym wpływ na moją decyzję było to, że w Bytomiu powstaje ciekawa drużyna. To nic, że poprzedni sezon zakończyła niżej od oświęcimian. Na Śląsku jest koniunktura na hokej. Tamtejsi działacze pozyskali już kilku markowych - jak na naszą ligę zawodników - i pewnie na tym nie poprzestaną. Rysuje się perspektywa walki o medal, a ja zawsze stawiałem sobie ambitne cele.

Po zakończeniu play-off, w którym Unia po pechowej przegranej w maksymalnej liczbie ćwierćfinałowych spotkań z Podhalem 2:3 była bliska awansu do strefy medalowej, mówiło się, że młody zespół bogatszy o seniorskie doświadczenia w następnym sezonie może powalczyć o coś więcej...

Na razie Unia kadrowo tylko się osłabia. Zrezygnowano z usług czterech wychowanków, więc zdecydowałem się na zmianę barw klubowych. Zastrzegam, że powodem mojej decyzji nie były sprawy finansowe. Dzięki prezesowi Ryszardowi Skórce wszystkie zaległości zostały wypłacone zawodnikom co do grosza. Gdyby nie ofiarność prezesa, w mieście nad Sołą pewnie nie byłoby już hokeja. Działacze nalegali, żebym został. Jednak rozstaliśmy się w zgodzie. Prezes powiedział mi na odchodnym, że drzwi do Unii zawsze będą dla mnie otwarte, póki on będzie, oczywiście, kierował Unią. Być może za rok sytuacja oświęcimskiego klubu jakoś znacząco się poprawi, więc zawsze mogę wrócić w rodzinne strony.

Może gra w Polonii będzie także doskonałą okazją do powrotu do reprezentacji Polski?

W każdym klubie daję z siebie wszystko, a dobór zawodników do kadry narodowej jest sprawą jej trenera. Może mniejszą uwagę zwraca na zawodników grających w klubach z dolnej połowy tabeli, bo takim w poprzednim sezonie była Unia. Przyjmując taki to rozumowania, to może w Polonii łatwiej będzie zwrócić na siebie uwagę (śmiech). Jeśli trener kadry znowu mi zaufa, jestem gotów przyjąć zaproszenie. Na razie nie pozostaje mi nic innego, jak tylko ciężko trenować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kowalówka: Unia Oświęcim na razie tylko się osłabia - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24