KPR zbiera siły na drugą rundę. Celem utrzymanie się w ścisłej czołówce ligi

Szczypiornistki KPR-u ponad miesięczną przerwę w rozgrywkach PGNiG Superligi Kobiet rozpoczęły w dobrych nastrojach. Drużyna z Kobierzyc w pierwszych 11 meczach sezonu odniosła 8 zwycięstw (spotkanie z wycofaną Arką Gdynia zostało jednak anulowane). Klub spod Wrocławia w debiutanckim sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej (2016/17) zakończył zmagania na 9. pozycji w tabeli. Rok później wspiął się o dwie lokaty w górę. Teraz natomiast KPR to ekipa należąca do ściśłej czołówki kobiecego szczypiorniaka w Polsce.

- Obecnie nie chciałabym nad wyraz entuzjastycznie podchodzić do tematu walki o medal. Nie ukrywajmy, że czołówka, czyli Zagłębie Lubin, Energa Koszalin czy Perła Lublin, ponadto Pogoń Szczecin, która jest naszpikowana zagranicznymi zawodniczkami, to faworyci spotkań z KPR-em Kobierzyce. Naszym głównym zadaniem jest natomiast staranie się ze wszystkich sił, aby te zespoły pokonać. Druga runda będzie dla nas zapewne trudniejsza. Mamy sporo meczów na wyjazdach z wymagającymi przeciwnikami. Liczę jednak na to, że nasza drużyna będzie robiła stałe postępy - twierdzi trenerka KPR-u, Edyta Majdzińska.

Jedynymi w tym sezonie pogromczyniami lidera PGNiG Superligi Kobiet, czyli Metraco Zagłębia Lubin, były właśnie kobierzyczanki, które we własnej hali pokonały podopieczne Bożeny Karkut 26:23. - Nie ma jednoznacznej recepty na zwycięstwo z takim rywalem. Decydująca w takich starciach jest najczęściej dyspozycja dnia lub to, czy gramy na własnym parkiecie - przekonuje Majdzińska.

Chwila wytchnienia od ligi

Następną kolejkę PGNiG Superligi Kobiet zaplanowano na 5-6 stycznia. 29 listopada we Francji rozpoczną się mistrzostwa Europy z udziałem reprezentacji Polski, które potrwają do 16 grudnia. Przerwa w rozgrywkach to dobry okres, aby popracować nad zgraniem zespołu. - Ułożyłam zdecydowanie inny mikrocykl szkoleniowy. Ubolewam nad tym, że w tym czasie nie będziemy grać w dużych turniejach czy ważnych spotkaniach. Na pewno będę jednak szukała lokalnych sparingpartnerów. Teraz musimy nabrać sporo siły. Praktycznie od stycznia do maja co tydzień będą nas czekały jakieś gry - wyjaśnia opiekunka kobierzyczanek.