Przez dwa dni pod „Galerią Krakowską” były ustawione odcinki specjalne, z którymi zmagało się ponad stu zawodników z 19 krajów. Musieli pokonać wielkie pnie drzew, kamienne kręgi skały. Z dziewięciu Polaków, którzy przystąpili do rywalizacji w półfinałach znalazło się dwóch: Paweł Reczek w rowerach górskich i Karol Serwin wśród rywalizujących na rowerach małych.
Reczek zajął ostatnią, 25. lokatę w półfinale z 50 punktami karnymi. Serwin, mistrz Polski, powalczył trochę skuteczniej, ale 16. lokata nie może go zadowalać.
W finałach każdej kategorii prezentowało się po sześciu najlepszych zawodników. W rowerach górskich dominowali Francuzi, którzy zajęli całe podium. Wygrał Aurelien Fontenoy, który miał 4 punkty karne przed Vincentem Hermance - 5 i Nicolasem Vallee – 9.
Wśród rywalizujących na rowerach małych najlepiej zaprezentował się Hiszpan Benito Ros – 5, przed Holendrem Rickiem Koekoekiem – 6 i Hiszpanem Ionem Areitio - 12.
Wśród kobiet bezkonkurencyjna była Niemka Nina Reichenbach – 6, która pokonała Słowaczkę Tatianę Janickovą – 9 i Szwajcarkę Debi Studer – 10.
- Niestety trzeba stwierdzić, że świat nam trochę odjechał – mówi trener naszej kadry Tomasz Kramarczyk. - Z pewnością Karol Serwin pojechał poniżej oczekiwań. Na pewno nastawiał się na walkę o finał. To jedyny z naszych zawodników, który chce uczestniczyć we wszystkich pięciu rundach Pucharu Świata w tym sezonie. Żeby być w finale, można mieć najwyżej jedną wpadkę podczas przejazdu przez pięć odcinków, on miał więcej.
Polacy pod względem sportowym stanowili tło, natomiast odnieśli sukces pod względem organizacyjnym. Zawody cieszyły się sporym zainteresowaniem publiczności, a przeprowadzenie konkurencji zostało wysoko ocenione przez delegata Światowej Unii Kolarskiej Petera Fisha.
- Postanowiliśmy tak ustawić odcinki, by każdy z nich był do przejechania na zero punktów karnych – mówi Kramarczyk. - Ale jak się okazało, nawet ci najlepsi zbierali punkty.
W celu zrównania szans, przed finałem kasowano punkty karne poszczególnych zawodników, najlepszy po półfinałach zaczynał rywalizację z 0, kolejny z 1 pkt itd.
Najwięcej emocji dostarczyła rywalizacja w rowerach MTB. Niekwestionowany faworyt Hermance prowadził do ostatniego odcinka, w którym mógł „złapać” jeden punkt karny, ale chciał przejechać go na zero. To jednak mu się nie udało i musiał oddać pierwsze miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
