Kruk z Kataru. Chorwacja nie boi się dogrywek i karnych

Jaromir Kruk
epa/pap
Przed czterema laty na mundialu w Rosji Chorwacja w fazie pucharowej zaliczyła 3 dogrywki i 2 konkursy karnych i zameldowała się w wielkim finale. Podopieczni Zlatko Dalicia na Al Janoub Stadium w Wakrah pokazali ponownie, że w próbach nerwów czują się znakomicie i pokazali Japończykom jak należy wykonywać i bronić jedenastki. – Myślałem, że wygramy – mówił przed meczem z wicemistrzami świata Shinji Ono, gwiazda Samurajów z początku wieku.

Chorwaci kochają karne

Japończycy w fazie grupowej pokonali Niemców i Hiszpanów, choć w obu meczach przegrywali. Z Chorwacją na Al Janoub wyszli na prowadzenie przed przerwą i górowali nad wicemistrzami świata szybkością i dynamiką. Podopieczni Zlatko Dalicia nadrabiali doświadczeniem i cwaniactwem, a zaraz po zmianie stron wyrównał niezniszczalny Ivan Perisić, 120-krotny reprezentant kraju. Chorwaci obawiali się, że Samuraje, którzy są chyba w stanie biegać bez wytchnienia przechylą szalę na swoją korzyść, jeśli nie w regulaminowym czasie to dogrywce. Impet Samurajów jednak słabł, a od początku dogrywki obie strony wyczekiwały na karne. Dalić nie bał się nawet zaryzykować zdejmując dwóch gigantów – Lukę Modricia z Realu Madryt i Mateo Kovacicia z Chelsea. Obaj nawet nie byli w stanie się zdziwić, a za nich weszli Nikola Vlasić (Torino) i Lovro Majer (Rennes). Japończyków te roszady nieco zdezorientowały, tym bardziej, że sami panicznie bali się karnych. W 2010 roku na mundialu w RPA przygodę Samurajów zakończyli Paragwajczycy. Wtedy tylko Kamado obił poprzeczkę, a zespół z Ameryki Południowej wykonał bezbłędnie wszystkie jedenastki.

– Mamy bardzo dobry zespół i stać nas na wiele – przekonywał Akira Nishino, były selekcjoner Japonii, trener kadry olimpijskiej z 1996 roku, pogromców Brazylii z turnieju z Sydney.

Ten szanowany coach był na każdym występie rodaków w Katarze i zaniepokojony przyglądał się ich nieudolności w dodatkowym konkursie. Samuraje nie radzili sobie z presją. Takumi Minamino (AS Monaco), Kaoru Mitoma (Brighton) i Maya Yoshida (Schalke 04) uderzali lekko i sygnalizowanie robiąc z Dominika Livakovicia bohatera. Chorwatom nie pokrzyżował szyków nawet fatalnie wykonany karny przez Marko Livaję, który kopną piłkę w japońskim stylu, bez wiary.

– Mamy doświadczenie gry pod presją, ale wielkie słowa uznania należą się Dominikowi Livakoviciowi, który bronił wspaniale karne. Mecz z Japonią był dla nas bardzo trudny, wróciliśmy do gry dzięki pięknemu uderzeniu głową Ivana Perisicia, a karne należały do nas. Z Brazylią musimy się jednak zaprezentować znacznie lepiej, tak naprawdę to będzie test możliwości reprezentacji Chorwacji – przekonuje Daniela Rogulj, znana dziennikarka Total Croatia News.

Jak awansowali?

Chorwacja awansowała do ćwierćfinału, ale z 5 zdobytych goli 4 uzyskała w meczu z Kanadą (4:1). Brazylijczycy mogą się okazać zbyt szybcy dla ekipy Dalicia, który wystawił w pierwszej jedenastce siedmiu zawodników, którzy ukończyli 30 lat. Rywalizacja z dynamicznymi Japończykami kosztowała ich mnóstwo energii, a w zespole Brazylii nie brakuje dynamicznych zawodników. Canarinhos są zadecydowanbym faworytem ćwierćfinału i to akurat nie przeszkadza Hrvatskiej.

– Chcemy na mundialu cieszyć się każdą chwilą – mówi Marko Livaja, pechowy egzekutor karnego.

Po jego zmarnowaniu piłkarz Hajduka Split czuł się podle, ale zaraz humor poprawili mu Japończycy i Dominik Livaković, bramkarz Dinama Zagrzeb. W drużynie narodowej Chorwacji nie ma żadnych podziałów, klubowych animozji, jest jedna rodzina, która nie chce rozstawać się z mundialem.

– U nas panuje podobna rodzinna atmosfera jak w kadrze Brazylii. Nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania – dodaje Daniela Rogulj, piękna żurnalistka, rozchwytywana przez media z całego świata.

Piłkarzy Chorwacja nie może się wstydzić, pięknych kobiet też.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24
Dodaj ogłoszenie