Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystian Pieszczek nie obronił tytułu. Leon Madsen wygrał PGE IMME

Krzysztof Michalski
Karolina Misztal
Duńczyk Leon Madsen triumfował w czwartej edycji PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi. Poniedziałkowe zawody w Gdańsku były nieudane dla Krystiana Pieszczka, wychowanka Wybrzeża i zwycięzcy sprzed roku.

W poniedziałkowy wieczór do Gdańska zawitała śmietanka światowego żużla, a więc szesnastu żużlowców z najlepszą średnią biegową w PGE Ekstralidze. Kibice mogli oglądać takie gwiazdy, jak Maciej Janowski, Jason Doyle, Tai Woffinden, Bartosz Zmarzlik, czy Patryk Dudek. Szkoda jedynie, że w zawodach PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi nie wział udziału Greg Hancock, akutalny mistrz świata, który wycofał się z powodu kontuzji.

Obsada i tak była jednak znakomita, co przełożyło sie na spore emocje. Chociaż początek był nieco pechowy, bo już w pierwszym wirażu pierwszego biegu upadł Maciej Janowski. W powtórce zawodnik Betardu Sparty Wrocław walczył o wygraną z Rune Holtą, ostatecznie jednak to ten drugi był górą.

Ciekawie zapowiadał się bieg trzeci, w którym dwukrotny mistrz świata Tai Woffinden mierzył się z Bartoszem Zmarzlikiem, najgorętszym obecnie nazwiskiem w polskim speedway'u. Woffinden jednak, po błędzie na drugim wirażu, spadł na ostatnie miejsce, a za plecami niezagrożonego Zmarzlika na metę wjechał młody Kacper Woryna.

Pierwszą serię startów kończył bieg, w którym jechało aż trzech zawodników Falubazu Zielona Góra i osamotniony Janusz Kołodziej. Zawodnikowi Fogo Unii Leszno udało się wyprzedzić jedynie Jarosława Hampela. Legenda polskiego żużla, ostatnio wracająca do formy po koszmarnej kontuzji, znacznie odstawała od reszty stawki.

Od bardzo ciekawego biegu zaczęła się druga seria startów. Na czele jechał niezagrożony Patryk Dudek, dla którego był to drugi kolejny wygrany wyścig. Za jego plecami o drugie miejsce przez całą gonitwę walczyli jednak Holta, Leon Madsen i Grzegorz Zengota. Ostatecznie za plecami Dudka przyjechał Zengota, który w świetnym stylu przedarł się na drugie miejsce z ostatniej pozycji.

W następnych biegach zbyt wielu mijanek nie oglądaliśmy. Na torze trwała walka, ale w takiej kolejności, w jakiej zawodnicy wyjeżdżali z pierwszego wirażu, w takiej kończli wyścig. Po dwóch seriach na prowadzeniu z sześcioma punktami byli Zmarzlik i Dudek, a za ich plecami z pięcioma "oczkami" plasował się Jason Doyle. Rozczarowywał Hampel, który w drugim biegu, podobnie jak w pierwszym, wyraźnie odstawał od reszty i nie miał na koncie punktu.

Niestety, w dziewiątym biegu Hampel ponownie przyjechał ostatni. Po raz pierwszy natomiast pokonany został Zmarzlik, którego wyprzedził Artiom Łaguta. W gonitwie jedenastej oglądaliśmy starcie dwójki z Falubazu Zielona Góra (Jason Doyle i Piotr Protasiewicz) oraz Fogo Unii (Grzegorz Zengota, Emil Sajfutdinow). Po walce na czoło wyszedł duet z Zielonej Góry. Żaden z tej dwójki nie miał zamiaru jednak odpuszczać i walczył o wygraną. Niestety, Protasiewicz w pewnym momencie stracił kontrolę nad motocyklem i uderzył w bandę. Wypadek wyglądał groźnie, ale zawodnikowi na szczęście nic się nie stało. W powtórce po walce do ostatnich metrów Zengota wyprzedził Sajfutdinowa, a Doyle przyjechał daleko z tyłu.

Kiepsko radził sobie także Krystian Pieszczek, wychowanek Wybrzeża. Po dwóch seriach miał on na koncie ledwie punkcik, a w dwunastym biegu nie utrzymał motocyklu po starcie i ponownie przyjechał na ostatnim miejscu. Tę gonitwę wygrał natomiast Dudek, który na tę chwilę był jedynym niepokonanym tego wieczoru żużlowcem.

Na prawdziwy hit zapowiadał się bieg czternasty, w którym startowali Janowski, Doyle, Zmarzlik i Dudek, czyli ścisła czołówka Grand Prix. Janowski, Doyle i Dudek okupują podium cyklu, a Zmarzlik jest szósty. Śmiało można powiedzieć, że był to najmocniej obsadzony bieg wieczoru. I trzeba powiedzieć, że gwiazdy nie zawiodły, wyścig był rewelacyjny. Zmarzlik, który początkowo był drugi, przedarł się na drugie miejsce, a na ostatnim okrążeniu kapitalnym atakiem wyprzedził Dudka. Ten jednak na ostatnim wirażu odzyskał prowadzenie i na mecie o centymetry wyprzedził rywala, wygrywając czwarty bieg tego wieczoru. W walce o trzecie miejsce minimalnie lepszy był Doyle. Tym samym Dudek po czterech seriach przewodził stawce z dwunastoma punktami. Wyprzedzał Zmarzlika (10 "oczek") i Madsena z Łagutą, którzy mieli po dziewięć punktów.

W ostatniej serii po raz pierwszy dał się pokonać Dudek, tym razem startujący z najgorszego, trzeciego pola startowego. Wyprzedzili go Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta, który tym samym zakończył zasadniczą fazę zawodów z jedenastoma punktami. Dudek zapewnił już sobie udział w finale, a szansę na to miał także Łaguta. Wszystko zależało od startującego w ostatnim biegu Zmarzlika i Leona Madsena. Zmarzlikowi nie udało się odczarować feralnego trzeciego pola i przyjechał na drugim miejscu, za plecami Duńczyka. Obaj zakończyli fazę zasadniczą z trzynastoma punktami, ale do finału awansował Madsen, który wygrał trzy biegi przy dwóch zwycięstwach Polaka.

Największym pechowcem fazy zasadniczej został Woffinden, który mimo zgromadzenia siedmiu punktów nie dostał się do półfinałów, miał bowiem mniej zwycięstw od Macieja Janowskiego, Grzegorza Zengoty i Kacpra Woryny. Z zerowym dorobkiem punktowym zawody zakończył Hampel, a broniący tytułu Pieszczek uciułał ledwie trzy "oczka".

Pierwszy z półfinałów bez problemu wygrał Zmarzlik, zapewniając sobie miejsce w finałowym biegu. W drugim sensacyjnie triumfował startujący z trzeciego pola młody Woryna, który pokonał Doyle'a, Łagutę i Holtę. Zawodnik ROW-u Rybnik zaimponował także w finale, gdzie na ostatnich metrach, tuż przed metą, wyprzedził Zmarzlika i niespodziewanie zajął drugie miejsce. Pierwszy z dużą przewagą przyjechał Madsen, triumfując w zawodach. A Dudek, tak znakomicie spisujący się przez cały turniej, zakończył PGE IMME na czwartym miejscu.

1. Leon Madsen - 12 pkt, 1. miejsce w finale
2. Kacper Woryna - 7, 2. miejsce w finale
3. Bartosz Zmarzlik - 12, 3. miejsce w finale
4. Patryk Dudek - 13, 4. miejsce w finale
5. Artiom Łaguta - 11
6. Rune Holta - 9
7. Emil Sajfutdinow - 9
8.Jason Doyle - 9
9. Maciej Janowski - 7
10. Grzegorz Zengota - 7
11. Tai Woffinden - 7
12. Niels-Kristian Iversen - 6
13. Janusz Kołodziej - 4
14. Piotr Protasiewicz - 4
15. Krystian Pieszczek - 3
16. Jarosław Hampel - 0
17. Maksym Drabik - 0
R. Bartosz Smektała

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krystian Pieszczek nie obronił tytułu. Leon Madsen wygrał PGE IMME - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24