Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Głowacki znokautował rywala w swoim rodzinnym mieście. "Znów czułem siłę moich ciosów"

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Krzysztof Głowacki
Krzysztof Głowacki Przemyslaw Swiderski
Podczas sobotniej gali w jego rodzinnym Wałczu były mistrz świata Krzysztof Głowacki odniósł kolejne zwycięstwo na zawodowych ringach. Już w pierwszej rundzie odprawił Santandera Silgado.

- Wszedł czysty cios i szybko się to skończyło. Fajnie, ale zdążyłem popełnić błąd i przyjąłem lewego sierpa. Z mocniejszym przeciwnikiem mogłoby się to skończyć gorzej - przyznał po sobotniej walce z Kolumbijczykiem Santanderem Silgado (28-5, 22 KO) były mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (30-1, 19 KO).

„Główka” w rodzinnym Wałczu nie miał problemów z przeciętnym rywalem, który po jego pierwszym mocniejszym ciosie padł jak długi i nie był w stanie kontynuować pojedynku. Nawet Polak wyglądał na lekko zaskoczonego tym, że poszło mu tak szybko.

- Cieszy mnie to, że znów czułem siłę moich ciosów. W poprzednich pojedynkach trochę tego brakowało. Chyba zablokowałem się psychicznie. Teraz było inaczej i wiedziałem, że mogę zrobić rywalowi krzywdę. Wrócił stary „Główka”, który mocno bije - przyznał po walce Głowacki.

Były mistrz świata kategorii junior ciężkiej, który tytuł stracił we wrześniu 2016 roku na rzecz Oleksandra Usyka (14-0, 11 KO) zapowiedział, że chciałby wziąć udział w drugim sezonie prestiżowego turnieju World Boxing Super Series. W pierwszym był tylko rezerwowym i nie udało mu się wejść do głównej drabinki. Nie wiadomo jednak, czy w WBSS znów wezmą udział przedstawiciele jego kategorii wagowej. W pierwszym sezonie poza nimi występują też pięściarze wagi super średniej. W drugim kategorie mają być trzy. Na razie organizatorzy turnieju potwierdzili jednak tylko jedną z nich, kogucią.

Przed Głowackim na gali w Wałczu swoje pojedynki wygrali m.in. utalentowani Paweł Stępień (9-0, 8 KO), Przemysław Runowski (17-0, 3 KO) i Marek Matyja (14-1-1, 6 KO)

Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Mamed Chalidow: Nie interesują mnie występy dla innych organizacji niż KSW i ACB

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzysztof Głowacki znokautował rywala w swoim rodzinnym mieście. "Znów czułem siłę moich ciosów" - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24