Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Warzycha wierzy, że zdoła utrzymać Ruch Chorzów w Ekstraklasie [ZDJĘCIA Z TRENINGU]

Jacek Sroka
Jacek Sroka
pierwszy trening Ruchu pod wodzą Krzysztofa Warzychy
pierwszy trening Ruchu pod wodzą Krzysztofa Warzychy Arkadiusz Gola/Polskapresse
Bardzo się cieszę, że znów jestem na Cichej. Nie miałem dużo czasu do namysłu, bo w czwartek był pierwszy telefon z Polski, w sobotę przyleciałem z Aten, a w poniedziałek poprowadziłem pierwszy trening. Pamiętam gdzie zaczynałem grać w piłkę i ile temu klubowi zawdzięczam, ale nie podjąłbym się prowadzenia drużyny gdybym nie wierzył, że Ruch utrzyma się w Ekstraklasie. Ta drużyna na pewno nie jest gorsza od pozostałych zespołów walczących w grupie spadkowej o uchronienie się przed degradacją – powiedział Krzysztof Warzycha, który dziś formalnie objął zespół Niebieskich.

Nowemu trenerowi w prowadzeniu chorzowian pomagać będą inny były wspaniały zawodnik Ruchu Wojciech Grzyb oraz Grek Giorgios Papalamprou odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne piłkarzy. Ze starego sztabu szkoleniowego na Cichej pozostał tylko Ryszard Kołodziejczyk zajmujący się treningiem bramkarzy. Doradcą zarządu Ruchu ds piłkarskich został inny legendarny gracz Niebieskich Mariusz Śrutwa będący już wcześniej członkiem Rady Nadzorczej klubu.

– Giorgiosa przywiozłem ze sobą z Grecji. Znam go jeszcze z czasów, gdy byłem piłkarzem Panathinaikosu. Mam do niego ślepie zaufanie, a on jest taką osobą, która potrafi zarazić piłkarzy swoim optymizmem – stwierdził Warzycha, który potwierdził, że od kilkunastu lat ma licencję UEFA Pro uprawniającą do prowadzenia drużyn w naszej Ekstraklasie.

Gucio nie wie jeszcze na jak długo podpisze umowę z Ruchem, ale prezes Janusz Pater-man zdradził, że chce mu zaproponować kontrakt nie tylko do końca tego sezonu, lecz również na kolejny rok.
– Nie mam może zbyt wielkiego doświadczenia w pracy trenerskiej, ale nie boję się odpowiedzialności. Dla mnie praca w Ruchu to dobra okazja by zaistnieć na polskim rynku i pokazać się jako szkoleniowiec z jak najlepszej strony. Nie zamierzam robić w zespole rewolucji, zresztą nie ma na to teraz czasu, ale drobne zmiany na pewno będą. Oglądałem mecze Ruchu w telewizji, więc mogę powiedzieć, że znam zespół. Chcę się także spotkać z Waldkiem Fornalikiem i pozyskać o drużynie jak najwięcej informacji. Widzieliśmy się krótko w klubie i umówiliśmy się za dwa dni. Z piłkarzami chcę porozmawiać po męsku czy chcą razem ze mną ciągnąć ten wózek. Do końca sezonu zostało siedem meczów i drużyny, które pokażą w nich serducho będą miały najwięcej szans na utrzymanie – dodał Warzycha.

– W Ruchu nawarstwiały się różne problemy, ale wierzę, że to można przeskoczyć. Efekt nowej miotły może zadziałać, zwłaszcza jeśli do szatni przychodzi taki autorytet jak Krzysiek. Na miejscu tych chłopaków już zakasałbym rękawy. Jadąc do Chorzowa spotkałem w pociągu Patryka Lipskiego, który zadeklarował, że chce pomóc Ruchowi – stwierdził Wojciech Grzyb, który wraca na Cichą po pięciu latach od zakończenia w Chorzowie kariery piłkarskiej.

Prezes Paterman ujawnił, że Warzycha przygotowywany był do roli menedżera klubu, którą miał objąć w czerwcu, ale odejście trenera Fornalika sprawiło, że trzeba był zmienić plany. Nowy szef Niebieskich ujawnił, że jeśli chodzi o licencję na przyszły sezon to klub spełnia wszystkie warunki poza finansowymi, ale ma pomysł jak wyjść z tej trudnej sytuacji i jeśli porozumie się z miastem, to je spełni.

– Kolejna pożyczka lub 2-3 mln wsparcie nie mają wielkiego sensu. Chcemy wyemitować nowe akcje za 17,8 mln zł, które pozwoliłyby klubowi stanąć na nogi. Z obecnych udziałowców na placu boju zostałem praktycznie tylko ja i miasto, bo z trzecim udziałowcem nie mam kontaktu, ale nie sądzę, żeby się zaangażował w klub – stwierdził Paterman.

Prezes Ruchu ujawnił, że 70 procent pieniędzy z transferu Mariusza Stępińskiego trafiło na konto jednego z akcjonariuszy, który w ten sposób odebrał swoją pożyczkę dla Niebieskich. Chorzowianie zgodnie z umową mieli jednak zapłacić 500 tys. euro poprzedniemu klubowi - FC Nuernberg, a ponieważ tego nie zrobili Niemcy skierowali sprawę do sądu i ją wygrali.Ruchowi grozi także kara ze strony UEFA, ale jeśli teraz wpłaci 50 tys. euro, a całą sumę do końca czerwca to Norymberga odstąpi od dodatkowych roszczeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzysztof Warzycha wierzy, że zdoła utrzymać Ruch Chorzów w Ekstraklasie [ZDJĘCIA Z TRENINGU] - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24