Lech II Poznań był zdecydowanym faworytem wyjazdowego spotkania z Sokołem Ostróda. Gospodarze w tym sezonie zamykają tabelę eWinner II ligi i na swoim koncie mają tylko jedno zwycięstwo - z Hutnikiem Kraków. Artur Węska na to spotkanie wystawił praktycznie najmocniejszy skład z jednym wzmocnieniem z pierwszego zespołu. Chodzi o Chorwata - Roko Baturinę, ale tego napastnika można już powoli określać transferem do rezerw, bo regularnie grywa tylko w drugim zespole.
"Z Lechem Poznań spadałem i wchodziłem do pierwszej ligi". Zapraszamy na Bułgarską 5/7
Pierwsze minuty spotkania były niezwykle intensywne, a bramkarze musieli zachować czujność. Kiedy tempo nieco osiadło, to w 15. minucie pierwszego gola w seniorskiej piłce strzelił Maksymilian Pingot. Stoper dobrze wykończył dośrodkowanie z narożnika boiska doświadczonego Kriwca.
W kolejnych minutach świetną dyspozycję z ostatnich meczów potwierdził Miłosz Mleczko, który zebrał już sporo pochwał za mecz z KKS Kalisz, a ostatnio zdołał utrzymać czyste konto w starciu z Wigrami Suwałki. W 23. minucie starcia z Sokołem uchronił swoich kolegów od straty gola, kiedy kapitalnie wybronił atomowe uderzenie jednego z zawodników gospodarzy.
Czytaj też: Lech Poznań pozbył się napastnika, a ten znalazł nowy klub
Później trwała walka o środek pola i przejęcie inicjatywy w meczu. Nieco lepiej spisywała się drużyna Sokoła, która próbowała za wszelką cenę wyrównać, ale do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Tak, jak obie drużyny mocno zaczęły mecz, tak drugą połowę rozpoczęły ostrożnie. Ani gospodarze, ani goście nie potrafili wymienić kilku podań na połowie rywala oraz utrzymać się przy piłce. W 60. minucie Sokół był najbliżej wyrównania, ale uderzenie z dystansu jednego z zawodników gospodarzy, odbijając się po drodze od jednego z zawodników, trafiła w słupek.
Lechici w końcówce skupili się na defensywie. Gospodarze mieli problem z zagrożeniem bramki, a stać ich było jedynie na serię kilku stałych fragmentów, ale bez poważniejszych konsekwencji dla podopiecznych Artura Węski, którzy wygrali siódme spotkanie w lidze i zachowali drugi raz z rzędu czyste konto. Na pochwały zasługuje cała gra defensywna zespołu, bo w ostatnich czterech meczach ligowych rezerwy straciły tylko dwa gole. I to w jednym meczu z KKS Kalisz.
Sokół Ostróda - Lech Poznań 0:1 (0:1)
Pingot 15.
Sokół: Staniszewski - Żyznowski, Klimek, Bondarenko, Flak (81. Urban) - Rugowski, Dzięcioł, Kurowski, Skórecki (51. Michalski), Mendez (64. Słupski) - Lias.
Lech II: Mleczko - Borowski, Skrzypczak, Pingot, Palacz (66. Kukułka) - Wilak (73. Karbownik), Norkowski, Kriwiec, Kozubal (77. Gogół), Antczak (46. Klupś) - Baturina (77. Spławski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?