Na początek przypomnijmy, że od tego sezonu jest możliwość, aby rezerwy Lecha Poznań, zajmujące po 19 rozegranych meczach (jedno spotkanie ze Zniczem Pruszków zostało przełożone z 2021 roku na 9 marca 2022, godz. 13) 6. miejsce w tabeli, mogą awansować. Wcześniej nie było to możliwe, bo istniał przepis o tym, że między pierwszym a drugim zespołem musi być minimum jedna ligi różnicy. Teraz to zniesiono i druga drużyna Kolejorza może powalczyć o awans do Fortuna 1. Ligi. Obecnie podopieczni Artura Węski znajdują się na ostatnim miejscu barażowym, a do 2. pozycji (obecnie Chojniczanka Chojnice), gwarantującej bezpośredni awans, tracą sześć punktów, ale mają jeden mecz rozegrany mniej.
Dawid Kownacki i Filip Bednarek po meczu Pogoń Szczecin - Lech Poznań
Obecnie rezerwy na swoim koncie mają 32 punkty (9 zwycięstw, 5 remisów, 5 porażek), a bilans bramkowy wynosi 20 goli strzelonych i 17 straconych (2. najlepsza defensywa w lidze).
Lech II Poznań przygotowania do wznowienia rozgrywek eWinner II ligi rozpoczął 10 stycznia. W ich trakcie zespół rezerw musiał zmagać się z kilkoma problemami, jak np. kontuzje czy duża liczba przypadków koronawirusa. Stąd jeden z pięciu sparingów rozegranych przed startem przygotowań - z Wartą Międzychód (9:0) - właściwie zagrały połączone zespoły rezerw oraz juniorów starszych Kolejorza.
- To był ciężki okres przygotowawczy. Inny niż wszystkie, głównie ze względu na zmiany kadrowe w naszej drużynie, co jest normalne w zespole rezerw Kolejorza. Jednak każdy trener marzy o tym, aby mieć pewną ciągłość i więcej czasu na pracę z drużyną oraz indywidualnie, żeby poznać nowych, młodych zawodników, aby od nowa stworzyć grupę
- mówi na antenie LechTV trener rezerw, Artur Węska.
Druga drużyna Kolejorza w trakcie przygotowań rozegrała pięć sparingów, a nie licząc tego z Wartą Międzychód (9:0), to cztery. Pierwszy miał miejsce 22 stycznia, gdzie w meczu rezerw Śląska z rezerwami Lecha padł wynik 3:3. 7 lutego miał miejsce wspomniany mecz z Wartą, a następnie, 9 lutego doszło do dość głośnego blamażu drugiego zespołu, czyli porażki w Popowie z trzecioligowymi rezerwami Pogoni aż 0:6.
- Mieliśmy jeden ciężki tydzień, kiedy trafiliśmy na sparing z Pogonią i trzeba przyznać, że kompletnie on nam nie wyszedł. To był tydzień z infekcjami, kontuzjami. Było nas mało i większość z nas nie trenowała. Później jednak przebiegało to już bardziej po naszych myślach
- mówił Adrian Laskowski.
Czytaj też: Kolejorz w 6 minut zdemolował lidera i powrócił na pierwsze miejsce
Zawodnik rezerw miał rację, bo następne dwa sparingi przeszły już po myśli drugiego zespołu Lecha. Kolejorz pokonał 12 lutego 2:0 Zawiszę Bydgoszcz po golach Klupsia i Kołtańskiego, a próba generalna została zdana na "piątkę", bo w ostatni weekend rezerwy rozbiły Jarotę Jaroin 5:0, a gole strzelali Gogół, Laskowski, Antczak dwa i Wilak.
- Po covidzie nasza forma fizyczna była słaba, ale teraz jest zdecydowanie lepiej. Widać to na treningach oraz dwóch ostatnich sparingach. Wierzę, że ten ostatni tydzień przed ligą też nam bardzo pomógł. Mamy młody zespół, ale złożony z zawodników charakternych i ambitnych. Dla nich każdy trening wygląda jak ostatni
- dodawał Artur Węska w LechTV.
Czytaj też: Kontuzja zdolnego bramkarza Lecha Poznań. Dla Krzysztofa Bąkowskiego sezon w Fortuna 1. Lidze się skończył
Jeśli chodzi o zmiany w zespole, to rezerwy opuściło kilku młodych zawodników na czele z grającymi regularnie jesienią u Artura Węski - Filipem Borowskim (wypożyczony na 1,5 roku do Zagłębia Sosnowiec) i Antonim Kozubalem (wypożyczony na pół roku do Górnika Polkowice). Wiosną szkoleniowiec rezerw nie będzie mógł też skorzystać z Igora Ławrynowicza (wypożyczenie roczne do Stali Rzeszów) oraz Jakuba Malca (na pół roku do Ruchu Chorzów). Przy tylu osłabieniach i braku wzmocnień (mówiło się o poszukiwaniach środkowego pomocnika w miejsce Kozubala) ciężko oczekiwać od zespołu rezerw awansu do I ligi. W miejsce tych wypożyczonych piłkarzy do kadry rezerw weszło kilku nowych piłkarzy.
- Mamy Bartka Tomaszewskiego, a Patryk Waliś znowu do nas wrócił. Mamy też Kacpra Sommerfelda czy Maksyma Czekałę, a to chłopcy, którzy wyróżniali się w zespole juniora starszego i teraz są z nami. Cały czas podnosimy im poprzeczkę oraz dajemy im coś nowego. Jesteśmy w sztabie zadowoleni z ich pracy. Możliwość rywalizacji w grach ze starszymi oraz bardziej doświadczonymi zawodnikami jest dla nich bardzo ważna, bo to przygotowuje do gry w przyszłości w pierwszym zespole
- mówił w LechTV, asystent pierwszego trenera, Karol Bartkowiak.
- Pewnie przeciwnicy, kiedy patrzą w nas skład i widzą roczniki 2003-2004, to pewnie myślą, że grają z juniorami. Tak nie jest, bo Ci chłopcy trenują na co dzień w rezerwach. Rosną z dnia na dzień, wchodzą w nasz serniorski zespół i radzą sobie dobrze
- dodaje Adrian Laskowski.
Czytaj też: Ruch Chorzów wypożyczył piłkarza Lecha Poznań. Jakub Malec zagra wiosną na Cichej
Rezerwy Lecha wiosnę rozpoczną od wspomnianego meczu z Ruchem Chorzów, a potem dwa razy zagrają we Wronkach - 5 marca o godz. 13 ze Śląskiem II Wrocław, a 9 marca o tej samej godzinie ze Zniczem Pruszków. W tym sezonie ligowym drugi zespół Kolejorza rozegra łącznie 15 meczów.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?