Odejście Macieja Skorży na własną prośbę, tuż po zdobyciu mistrzostwa Polski było stratą, za którą Lech Poznań zapłacił ogromną cenę.
Co ciekawe władze Kolejorza nie do końca wierzyły w historię szkoleniowca. Zdradził to jego asystent Rafał Janas, który zgodził się na obszerną rozmowę z portalem "meczyki.pl".
Rafał Janas po urlopie przez kilka dni zastępował Macieja Skorżę. Został jednak zwolniony, kiedy Lech Poznań porozumiał się z Johnem van den Bromem. Oto jak z punktu widzenia Rafała Janasa wyglądała ta sytuacja.
- Na trzy dni przed rozpoczęciem treningów z Lechem dostałem telefon od osoby wysoko postawionej w poznańskim klubie, która powiedziała mi, że zacznę przygotowania i będę trenerem i że mam szansę zostać na dłużej, jeśli dobrze mi pójdzie w pucharach i lidze. Z taką informacją jechałem na pierwszy treningi Lecha - powiedział.
- Po trzech dniach od tej informacji, że jednak jest trochę inaczej. Piotr Rutkowski wziął mnie pierwszego czy drugiego dnia na rozmowę i powiedział: słuchaj, na razie prowadzisz treningi, przedstawimy cię jako tymczasowego pierwszego trenera, ale chcę, żebyś wiedział, że szukamy trenera. Te trzy dni dużo zmieniły, nie wiem, co się wydarzyło. Być może kiedyś się dowiem, natomiast po tych trzech dniach Piotr Rutkowski powiedział mi, że szukają trenera, jest kilku kandydatów na razie, prowadzą rozmowy, są różne komplikacje, natomiast moje szanse na pozostanie pierwszym trenerem są raczej małe - kontynuował Janas.
"Byłem człowiekiem Skorży"
A skoro on odszedł, razem przyszliśmy we dwóch do klubu, to po prostu byłem traktowany jako jego człowiek i dlatego zostałem zwolniony - zdradził. - Myślę, że będąc w klubie przez ten tydzień na początku tego sezonu, to osobiście odczułem, że klub ma za złe Maćkowi, że tak się wydarzyło i dopatrywano się podwójnego dna, że Maciek coś kombinuje. Nie do końca uwierzono w historię, którą przedstawił klubowi. Myślę, że wyobrażano sobie, że ma np. propozycję kontraktu z zagranicy i za chwilę wyląduje w innym klubie - egzotycznym lub europejskim - dodał
Rafał Janas jest przekonany, że wybór Johna van den Broma, to autorski pomysł Tomasza Rząsy.
Przyznał, że Artur Rudko nie został pozytywnie zaopiniowany przez Macieja Skorżę. Były trener Lecha bardzo chciał natomiast zatrzymać w zespole Dawida Kownackiego.
Poruszono bardzo dużo ciekawych wątków m.in na temat mentalności drużyny Lecha Poznań, jego liderów i najbliższej przyszłości.
Rafał Janas ma obawy, że jeśli Lech Poznań zakwalifikuje się do Ligi Konferencji, w ekstraklasie może mieć podobne kłopoty jak w poprzednim sezonie Legia Warszawa.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?