Lech Poznań: Dlaczego nie będzie kolejnych transferów? Dyrektor sportowy Kolejorza Tomasz Rząsa wyjaśnia

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Uznaliśmy, że w tym momencie sprowadzanie kolejnego skrzydłowego nie wpływie aż tak mocno na jakość naszych skrzydeł, a będzie brakowało miejsca na wprowadzanie naszych młodych piłkarzy - mówi Tomasz Rząsa.
- Uznaliśmy, że w tym momencie sprowadzanie kolejnego skrzydłowego nie wpływie aż tak mocno na jakość naszych skrzydeł, a będzie brakowało miejsca na wprowadzanie naszych młodych piłkarzy - mówi Tomasz Rząsa. Grzegorz Dembiński
Dobiegły już końca przygotowania Lecha Poznań do nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Pozostało już tylko wyczekiwanie pierwszego gwizdka w Gliwicach i liga ruszy na dobre. Z tej okazji we wtorek z dziennikarzami spotkał się dyrektor sportowy Tomasz Rząsa i odpowiedział na kilka pytań głównie o transfery oraz sytuację Roberta Gumnego.

Na początek Tomasz Rząsa został zapytany o dokonane latem transfery do klubu.

- Dokonaliśmy wzmocnień w linii obrony oraz na pozycjach defensywnego pomocnika i bramkarza - to były nasze główne cele. Pierwsze dni i gry kontrolne pokazują, że były to dobre ruchy. Teraz od sztabu, drużyny i od nas wszystkich zależy, czy ci zawodnicy tak jak się wkomponowali, będą dalej pokazywać swoje wysokie umiejętności.

Czytaj też: Lech Poznań. Dariusz Żuraw: Okres przygotowawczy pokazał, że możemy zrobić coś pozytywnego

Następnie kolejny raz padło pytanie o brak wzmocnień siły ofensywnej. Kolejorz w poprzedniej kampanii plasował się w środku stawki, jeśli chodzi o liczbę strzelonych goli (w poprzednim sezonie tyle samo bramek co Lech zdobyła Arka Gdynia czy Zagłębie Sosnowiec). Wsłuchując się jednak w głos najważniejszych ludzi w klubie począwszy od Piotra Rutkowskiego, a kończąc na Tomaszu Rząsie - od wszystkich słyszymy to samo - mamy ludzi do gry na skrzydłach.

- To była jedna część, mówiąc o defensywnych zawodnikach. Drugą częścią piłkarzy którzy nas wzmocnili, to byli nasi młodzi wracający z wypożyczeń lub tacy, którzy trafili do nas prosto z akademii i są to w dużej mierze zawodnicy ofensywni. Mamy obsadzone skrzydła, jeśli chodzi o liczbę zawodników i są to głównie młodzi piłkarze. "Józia" nie możemy już nazywać młodym piłkarzem, bo mimo wieku jest już doświadczonym zawodnikiem, jak na naszą ligę. To jest kolejny sezon także Tymoteusza Klupsia. O "Makim", reprezentancie kraju, nie trzeba wspominać. Jest także wchodzący z akademii młody Jakub Kamiński - nasz utalentowany zawodnik. Jak pokazały gry kontrolne, na skrzydłach mogą występować także Filip Marchwiński i Joao Amaral, grający na prawej i lewej stronie. Także Darko Jevtić może tam grać. W sezonie mistrzowskim występował na prawym czy lewym skrzydle.

Sprawdź też:

Powstaje pytanie, czy ilość przerodzi się w jakość? Dyrektor sportowy powiedział konkretnie, dlaczego tych wzmocnień nie było.

- Uznaliśmy, że w tym momencie sprowadzanie kolejnego skrzydłowego nie wpłynie aż tak mocno na jakość naszych skrzydeł, a będzie brakowało miejsca na wprowadzanie naszych młodych piłkarzy.

Zobacz też: Lech Poznań: Chciałbym 2019 rok zakończyć na pierwszym miejscu - mówi Darko Jevtić

Przeciąga się także sprawa transferu Roberta Gumnego. Kibice chcieliby, żeby utalentowany prawy obrońca został w klubie na kolejny sezon i pomógł walczyć o trofea. Zarząd także się nie spieszy i czeka na naprawdę konkretną ofertę. Jak mówi Rząsa, zainteresowanie jest spore, ale nie można jeszcze mówić o konkretach.

- Zarówno wcześniej, przez cały ostatni sezon, jak i teraz jest spore zainteresowanie Robertem z różnych krajów. Są składane zapytania i oferty, a my prowadzimy rozmowy. Najbliższy czas pokaże, do czego to doprowadzi. Wiadomo, że dopóki nie zostanie złożony podpis pod dokumentem, można wiele mówić i spekulować. Jak będzie podpis złożony, to będziemy mogli powiedzieć, że transfer się dokonał. Wiemy, jak wyglądało to wcześniej, kiedy było bardzo blisko, a na końcu nie wyszło.

Lech nie ma zamiaru dokonywać już transferów. Wyjątkiem będą ewentualne odejścia zawodników. Jeśli klub sprzeda Roberta Gumnego, to w jego miejsce ma przyjść równie dobry zawodnik. Nie udało się ściągnąć do klubu Pawła Olkowskiego, który był poza zasięgiem finansowym Kolejorza. Wczoraj pojawiła się także informacja o zainteresowaniu Pedro Tibą jednego z tureckich klubów (Goztepe Spor), ale dyrektor na spotkaniu stwierdził, że pierwszy raz od dziennikarzy usłyszał taką informację. Czas pokaże, ale w najbliższym czasie nie powinniśmy spodziewać się żadnych ruchów transferowych.

ZOBACZ TEŻ:

Przedsezonowa prezentacja piłkarzy Lecha w Posnanii była nie tylko okazją do poznania nowych graczy Kolejorza, ale także do zaprezentowania nowych strojów niebiesko-białych. Przed sezonem klub z Bułgarskiej ogłosił nawet konkurs na nowy projekt koszulek.  Zwyciężył format Bartłomieja Parysa, sympatyka poznańskiego klubu, łączącego kibicowanie z pasją do grafiki.Zobacz, jak zmieniały się koszulki Lecha -->

Lech Poznań: Tak zmieniały się koszulki Kolejorza w ostatnic...

Nie od dziś wiadomo, że dla wielu piłkarzy Lech Poznań był trampoliną w karierze piłkarskiej. Zazwyczaj przychodzili do Kolejorza jako mało znani zawodnicy, a opuszczali go jako gwiazdy polskiej piłki. Tak było z Robertem Lewandowskim, tak było też z Dawidem Kownackim czy Karolem Linettym, choć ci dwaj ostatni trafili na Bułgarską, w przeciwieństwie do "Lewego", jeszcze w wieku juniorskim. Niemal wszyscy byli piłkarze Kolejorza, od czasu gdy go opuścili, zyskali na wartości i stali się gwiazdami futbolu w skali europejskiej. Jedni jednak zyskali na wartości dziesięć razy i zarabiają nawet sto razy więcej, a inni mieli nie tylko wzloty, ale również upadki i jeśli nie wrócili do punktu wyjścia, to można powiedzieć, że ich kariery wyhamowały.Zobacz, jak zmieniła się wartość rynkowa byłych lechitów --->

Lech Poznań: Ile zyskali na wartości byli piłkarze Kolejorza...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań: Dlaczego nie będzie kolejnych transferów? Dyrektor sportowy Kolejorza Tomasz Rząsa wyjaśnia - Głos Wielkopolski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24