Lech Poznań doprowadził swoich kibiców do rozpaczy meczem ze Stalą Mielec (1:2). Nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać
BRAMKARZ I OBROŃCY
FILIP BEDNAREK 4
Nie miał zbyt wiele pracy, ale dwa strzały Macieja Domańskiego musiał obronić. Wskoczył w miejsce kontuzjowanego Mickeya van der Harta i nie sprawiał wrażenia zaskoczonego tym faktem. Przy bramkach nie zawinił.
ALAN CZERWIŃSKI 4
Jedna z jaśniejszych postaci monotonnie grającego Lecha. Źle wyglądały jego pojedynki z Krystianem Getingerem. Szkoda, że w drugiej połowie zmarnował sytuację sam na sam. Natomiast zrehabilitował się asystą przy golu Tymoteusza Puchacza.
LUBOMIR SATKA 4
Trener Maciej Skorża konsekwentnie stawia na słowackiego stopera, tak jakby chciał przedłużyć jego szanse na wyjazd na Euro. Być może nie jest on w takiej formie jak w poprzednim sezonie, ale nie warto też z niego tak pochopnie rezygnować, jak czynił to Dariusz Żuraw.
ANTONIO MILIĆ 2
Szybko złapał żółtą kartkę, a potem musiał już interweniować z duszą na ramieniu. Serb nie jest stoperem, o którego będzie się biło pół Europy. Spóźniony przy drugiej bramce dla Stali.
TYMOTEUSZ PUCHACZ 7
Robił dużo szumu na lewej flance, czyli od początku grał w swoim stylu. Zainicjował najlepszą akcję Kolejorza w pierwszej połowie i groźnie strzelał w 38 min. Na początku drugiej połowy piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Dobrą grę ukoronował pierwszą bramką w sezonie. To najlepszy jego występ w tym roku.
Zobaczcie oceny piłkarzy Lecha Poznań za mecz ze Stalą Mielec --->