Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań jedzie do Luksemburga po duże pieniądze i by się nie skompromitować. Mecz ostatniej szansy dla van den Broma?

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech Poznań  okrutnie męczył się przy Bułgarskiej z Dudelange, ale w Europie 2:0 to świetna zaliczka
Lech Poznań okrutnie męczył się przy Bułgarskiej z Dudelange, ale w Europie 2:0 to świetna zaliczka Adam Jastrzębowski
W czwartek o 20.30 Lech Poznań rozegra rewanżowy mecz z F91 Dudelange. Jeśli obroni dwubramkową zaliczkę, awansuje do fazy grupowej i zarobi prawie 3 mln euro.

Choć Lech Poznań w ubiegły czwartek zagrał dramatycznie słabo przeciwko mistrzowi Luksemburga, po golach Kristoffera Velde i niezawodnego Mikaela Ishaka wywalczył sobie dwubramkową zaliczkę przed rewanżem. Powinna ona wystarczyć do awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji.

Mimo że piłkarze Dudelange przy Bułgarskiej momentami mieli inicjatywę i potrafili zmusić Lecha Poznań do głębokiej defensywy, widać było, że nie posiadają umiejętności, by wykorzystać słabą formę Kolejorza. Poznański zespół ma zdecydowanie więcej indywidualności i piłkarskiej jakości. Do Luksemburga pojedzie, mamy nadzieję, z większym zapasem sił, a wolny weekend po przełożeniu ligowego meczu z Lechią Gdańsk trener John van den Brom i jego gracze wykorzystali na regenerację psychiczną i fizyczną.

- Moi piłkarze są lepsi od zawodników F91 Dudelange, lecz w rewanżu muszą to pokazać. Dla kibiców ważna jest gra w Europie, gra w Lidze Konferencji dostarczy również klubowi dodatkowe pieniądze. Awansując do grupy chcemy pokazać całemu kraju, a w szczególności Poznaniowi, że wciąż żyjemy, wciąż umiemy grać w piłkę

- mówił holenderski trener.

Faza grupowa to już pokaźny zastrzyk dla budżetu każdego polskiego klubu. Sam awans to bonus w wysokości 2,94 mln euro czyli 14 mln złotych. To połowa tego ile dostał Kolejorz z ekstraklasy za miniony sezon mistrzowski i tylko o 1,6 mln mniej niż za 11 miejsce w sezonie 2020/21. Dla przykładu Warta Poznań z ekstraklasy w ostatnich sezonach otrzymywała odpowiednio 10,5 mln i 9,4 mln.

Oczywiście trzeba jeszcze odliczyć koszty podróży, lecz i tak jest to kwota nie do pogardzenia. Można ją jeszcze zwiększyć, bo za wygranie meczu w grupie premia wynosi 500 tysięcy euro, a za remis 166 tysięcy euro. Za wygranie grupy UEFA płaci 650 tysięcy euro, a za zajęcie drugiego miejsca 325 tysięcy euro. Lech Poznań będzie miał też okazję poprawić swój swój współczynnik punktowy w rankingu UEFA.

Podczas ostatniego meczu Lecha Poznań z luksemburskim Dudelange najwierniejsi fani Kolejorza zasiadający w Kotle wywiesili transparent, który podsumowywał nieudane transfery klubu przeprowadzone przez dyrektora sportowego Tomasza Rząsę w latach 2018-2022Zobacz listę największych niewypałów transferowych według kibiców --->

Lista wstydu Lecha Poznań. Ci piłkarze okazali się największ...

Kibiców oczywiście mniej interesują sprawy finansowe, bo w sumie nie przekłada się to na jakość transferów, ale być może w razie awansu do fazy grupowej zarząd Lecha zdecyduje się na poszerzenie kadry. Kolejorz bowiem w Luksemburgu znów będzie musiał eksperymentalnie zestawić defensywę. Nie będzie mógł zagrać Antonio Milić, który w końcówce pierwszego meczu z Dudelange musiał ratować sytuację faulem i ukarany został czerwoną kartką. Kontuzjowani są Alan Czerwiński oraz Filip Karlstroem. Szwed ma ponoć złamany palec. Klub jednak nie poinformował oficjalnie o tym fakcie, a także jak długo będzie pauzował. Niepewny jest też występ Lubomira Satki. Być może więc znów na środku obrony zobaczymy duet Kwekweskiri - Pignot.

Obojętnie jednak kogo do gry desygnuje van den Brom, brak awansu Lecha będzie uznany za kompromitację. Kolejorz w tym sezonie regularnie zawodzi, lecz gdyby taki rywal go wyeliminował, byłoby to już przekroczenie granicy żenady. Prawdopodobnie oznaczyłoby też zwolnienie holenderskiego szkoleniowca, więc również dla niego jest to mecz ostatniej szansy.

Zaledwie 9150 kibiców zasiadło podczas czwartkowego meczu Lecha Poznań z Dudelange. Poznaniacy po bramkach Velde oraz Ishaka pokonał mistrza Luksemburga 2:0 i zrobił ważny krok w stronę fazy grupowej Ligi Konferencji. Fani tuż na początku spotkania wygłosili kilka ostrych słów w stronę włodarzy KolejorzaZobacz kolejne zdjęcia z trybun --->

Pustki na stadionie Lecha Poznań. To drugi najgorszy wynik w...

Lech Poznań pokonał w swoim pierwszym meczu IV rundy el. Ligi Konferencji Dudelange 2:0. Rewanż za tydzień w Luksemburgu

Lech Poznań kończył mecz w osłabieniu, ale wykonał pierwszą ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań jedzie do Luksemburga po duże pieniądze i by się nie skompromitować. Mecz ostatniej szansy dla van den Broma? - Głos Wielkopolski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24