Lech Poznań strzelił do tej pory w ekstraklasie 54 goli. To najlepszy wynik w lidze, ex-aequo z Pogonią Szczecin. Najlepszym strzelcem Lecha Poznań jest Mikael Ishak, zdobywca 14 goli. Tuż za nim w klubowej hierarchii plasują się Joao Amaral (11 bramek) i Jakub Kamiński (8 bramek).
Ofensywny tercet Kolejorza plasuje się bardzo wysoko w klasyfikacji kanadyjskiej. Prowadzi Ivi Lopez z Rakowa Częstochowa (22 pkt, 15 goli, 7 asyst), a za nim są Ishak (18), Amaral (18) i Jakub Kamiński (16).
Wokół Bułgarskiej: Norbert Tyrajski po meczu Lech Poznań - Legia Warszawa
Kolejorz strzela gole nie tylko po akcjach swoich ofensywnych graczy. Świetnym dorobkiem mogą się też pochwalić obrońcy poznańskiego zespołu. Mają oni na koncie już 10 bramek i 14 asyst.
Cztery bramki w tym sezonie strzelił już Antonio Milić (z Wartą, Zagłębiem, Górnikiem Zabrze i Wisłą Kraków), trzy Bartosz Salamon (z Cracovią, Wisłą Płock i Termaliką) do siatki rywali trafili też Barry Douglas (z Termaliką) oraz Pedro Rebocho (z Wisłą Kraków) i ostatnio Lubomir Satka (z Legią).
Obrońcy mogą pochwalić się też asystami. 5 razy ostatnie podanie przy golu wykonał Joel Pereira, po dwie asysty zaliczyli Douglas, Rebocho i Milić, jedną asystę mają Czerwiński, Satka i bramkarz van der Hart. Holender popisał się długim podaniem do Michała Skórasia, po którym padł jedyny gol w meczu we Wrocławiu ze Śląskiem, dającym Kolejorzowi niezwykle cenne trzy punkty.
Obrońcy Lecha więc nie tylko dobrze bronią (Lech stracił tylko 20 goli, najmniej w lidze), ale też mają aż 42-procentowy udział przy wszystkich strzelonych golach dla drużyny. To świetny wynik!
W Pucharze Polski też strzelają
Nie gorzej jest też w rozgrywkach Pucharu Polski. Kolejorz awansował do finału, mając bilans bramkowy 14:0. Obrońcy Lecha strzelili 4 gole i dodali 4 asysty. W półfinałowym meczu w Grudziądzu brylowali Joel Pereira i Barry Douglas. Ten pierwszy dwukrotnie asystował, a akcje Portugalczyka zamykał Szkot. W tych rozgrywkach Douglas strzelił też gola Skrze Częstochowa, a bramką może pochwalić się też Alan Czerwiński.
W rozgrywkach pucharowych asysty zaliczyli też Pedro Rebocho oraz Joel Pereira (2). Udział procentowy obrońców w golach zespołu w Pucharze Polski wynosi więc aż 57 procent.
Można nawet zaryzykować tezę, że obrońcy Kolejorza są ostatnio skuteczniejsi niż ich koledzy z ataku. Remis z Wisłą w Krakowie uratował Antonio Milić, a Satka, który długo przegrywał rywalizację z Bartoszem Salamonem i w tym sezonie mało grał, świetnie zastąpił kontuzjowanego reprezentanta Polski, wpisując się na listę strzelców w pojedynku z Legią. Szkoda, że prowadzenia po golu Słowaka nie udało się utrzymać choćby do przerwy.
Dwa lata temu, gdy pod wodzą Dariusza Żurawia Lech Poznań zdobywał wicemistrzostwo Polski, obrońcy nie byli tak skuteczni. Kolejorz strzelił w całym sezonie 70 goli (w 37 kolejkach), a stoperzy Satka, Rogne i Crnomarković mogli się pochwalić tylko dwoma zdobytymi bramkami. Trzy gole i pięć asyst miał Tymoteusz Puchacz, ale bramki zdobywał, gdy występował w roli pomocnika. Pięć asyst, tyle ile ma teraz Pereira, zapisał na swoim koncie Kostewycz, a gola i asystę dodał też Robert Gumny.
Trzeba jednak wspomnieć, że tamten Kolejorz stracił w sezonie aż 35 bramek. Różnica jakościowa między defensywą sprzed dwóch lat a obecną, wydaje się oczywista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?